1. MW-Grecja Rozdzial 13 Podwozka


    Data: 11.11.2022, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski

    ... może wspólnie…
    
    - Spoko, podzielimy się, my wszystkim się dzielimy - ostatnie zasłony opadają.
    
    - Bzykacie się wszystkie z nimi?
    
    - A jakie mamy orgazmy! Ale zanim się do niego dopchasz, mogę ci wylizać cipkę!
    
    Dziewczęta zaczynają skandować
    
    - Przywitanie! Przywitanie!
    
    - To taka nasz tradycja, Zawsze się tak witamy, zobaczysz.
    
    Ale mnie kwestia Ali o lizaniu cipki właśnie przypomina o lizaniu cipki Ali. Na każdej granicy, a zaraz będzie rumuńsko-bułgarska. A skoro sprawy z Tolą i Moniką zaszły tak daleko…
    
    Na oczach stopek funduję Maleńkiej rozkosze giętkiego języka, a ona posługując się swoim, wyjaśnia stopkom sytuację. Choć na początek, jeszcze w Calafat, po rumuńskiej stronie, wzdycha głęboko, gdy pierwszy raz przeciągam językiem wzdłuż szparki.
    
    - I on cię tak na każdej granicy…
    
    - Kiedy tylko sobie zażyczę, a ponadto obowiązkowo na każdej granicy.
    
    Rozklejam Pana Pierożka, pod nami modre fale Dunaju. Maleńka już nic nie wyjaśnia, wydaje tylko nieartykułowane dźwięki.
    
    I oto Widyń, pierwsza miejscowość po bułgarskiej stronie. Maleńka wita Bułgarię naprawdę głośno, tym razem nie musi zachowywać ciszy. Tola i Monika w niemym podziwie przyglądają się, jak ostatni raz przeciągam językiem, teraz wzdłuż szeroko rozwartej szpary, z której zawadiacko sterczy nabrzmiała łechtaczka. A ja, oderwawszy się od Maleńkiej, przypatruje się ich szparom – tam też coś się pcha na zewnątrz.
    
    * * *
    
    - Przywitanie – przypomina Ala i popycha Monikę i Tolę w moją ...
    ... stronę. Stoję przed nimi ze sterczącym dumnie masztem i wyciągam ręce. Odruchowo wyciągają swoje, chcą się normalnie przywitać.
    
    - Za jajeczka, za jajeczka - podpowiada Maleńka.
    
    Tola i Monika ściskają mi po kolei jądra. Ja wkładam im ręce w krocza i powoli zaciskam dłonie na gładko wygolonych pipach. Są wilgotne. Delikatnie, bo obie są pobudzone, sprawdzam palcami dwie śliskie szparki. Monika zerka na Tolę.
    
    - Jak już zaszłyśmy tak daleko…
    
    Dokończenie tej kwestii Tola pozostawia Monice.
    
    - …To nie odmawiajmy sobie tej przyjemności. Masz nas obie, korzystaj! Jebliwe jesteśmy!
    
    Korzystam, ściskając dwa miękkie i wilgotne dżojstiki, nawiguję w stronę łóżka. Doskakuje Jerry. Teraz przed dziewczynami prężą się dwa tęgie chuje.
    
    Obie naraz, jakby miały już to kiedyś przećwiczone, zahaczają palcem o żołądź, odciągają i, także równocześnie, puszczają. Słychać podwójne klaśnięcie, o moje i Tidżeja podbrzusze.
    
    - Ćwiczyłyście to w jakimś kwartecie?
    
    Zbywają mnie lubieżnym uśmieszkiem.
    
    - Oba ładnie wzwiedzione – stwierdza Tola
    
    - Którego wolisz? - Pyta Monika
    
    - A nie mogą się po prostu w nas zmieniać?
    
    Dwa ptaki lądują w dwóch nowych gniazdkach i zaczynają się wzajemnie poznawać.
    
    * * *
    
    - Wiesz Jerry – mówi Monika do pieprzącego ją Jerry’ego – trochę ci nakłamałam… Że niby głownie o plażowanie nam chodzi.
    
    - A o co?
    
    W odpowiedzi Monika zaczyna gwałtownie poruszać biodrami, teraz ona go pieprzy.
    
    - O to!
    
    Tola też przyspiesza. I wyjaśnia:
    
    - ...
«12...567...»