Majka
Data: 28.11.2022,
Kategorie:
Incest
prawiczek,
Masturbacja
Pierwszy raz
rodzina,
Autor: darjim
... masz pojęcia, jak bardzo.
Pieściłem ustami mokrą szparkę Majki. Jakaż ona była słodziutka?! To nie przesada. Gdzieś kiedyś czytałem, że jeżeli kobieta je dużo owoców tym słodszy jest smak jej wydzieliny. Możliwe, że to była prawda. Majka uwielbiała owoce. Mięsa nie jadła wcale.
To był najwspanialszy smak, jaki do tej pory miałem w ustach. Nic nie mogło się z nim równać. Próbowałem wielu smaków w swoim życiu. Nawet najwspanialsze egzotyczne owoce były niczym w porównaniu ze smakiem jej cipki. Nie znałem go wcześniej. Dopiero teraz mogłem się nim rozkoszować do woli. Rozkoszowałem się nim powoli i z wyczuciem wodząc językiem po wąwozie między wargami sromowymi. Spijałem słodki nektar wypływający obfitym strumieniem. Majka robiła się coraz bardziej podniecona. Wspinała się schodkami coraz wyżej, a ja jej w tym pomagałem. Sam zresztą też miałem wrażenie, że wchodzę coraz wyżej na szczyt, chociaż do jego osiągnięcia była jeszcze kupa drogi. Szedłem jednak bez żadnej obawy. Z pewną obawą przytaknąłem palec wskazujący do wejścia do jej pochwy. Wsuwałem go ostrożnie do środka. Wszedł cały. Majka jęknęła głośniej z rozkoszy. Najwidoczniej tego jej było potrzeba. Mnie zresztą też. Co prawda jeszcze to nie było to, ale czułem, że mój Mount Everest jest już blisko. Na wyciągnięcie ręki. Zacząłem posuwać palcem Majkę marząc, aby zastąpił go mój nabrzmiały członek. Byłem maksymalnie podjarany, a mój penis sztywny niczym pal wbity poniżej mojego brzucha. Drżałem z podniecenia, a mój ...
... wojownik cały pulsował, gdy przez jego naczynia krwionośne przepływała krew pod bardzo dużym ciśnieniem. Ciśnienie było naprawdę wysokie. Największa podziałka z hektopaskalami chyba by tego ciśnienia nie udźwignęła. Ja jednak byłem pewny, że je wytrzymam. Było to dla mnie wielkie przeżycie.
Niezmordowanie wsuwałem i wysuwałem palec z cipki Majki. Całowaliśmy się, a nasze pocałunki były coraz gwałtowniejsze. Oboje weszliśmy już głęboko w krainę rozkoszy. Już coraz mniej siebie kontrolowaliśmy. Nasze sprężyny napięte były coraz bardziej,
- Zróbmy to – szepnąłem prosto do ucha Majki – chcę w ciebie wejść. Chcę cię mieć.
Nie poznałem swojego głosu. Był nieco bardziej chrapliwy z domieszką podniecenia, ekstazy, rozkoszy, napięcia i szczęścia. Ta krótka pauza, która zapanowała po moich słowach wydawała się być wiecznością.
– Tak… – wyszeptała – wejdź we mnie. Chcę cię poczuć całego w sobie. Chcę, abyś mnie przeleciał.
Szybko przyjęliśmy odpowiednie pozycje. Majka ułożyła się wygodniej i rozłożyła szerzej nogi. Przytknąłem czubek penisa do jej szparki i chwilę wodziłem nim po całej jej długości. Wreszcie wsunąłem swojego penisa do środka. Majka jęknęła.
– O, tak… Tak… Tak… – jęczała, gdy rytmicznie zacząłem się w niej poruszać.
Cipka Majki była bardzo ciasna. Ścianki pochwy szczelnie otaczały mojego drąga. Nasze połączenie było pełne. Leżałem na Majce całując jej usta oraz twarz. Ona oplotła mnie nogami i obejmowała silnie. Falowaliśmy w równym rytmie…
- To ...