1. Niewierna Marysia (I)


    Data: 28.11.2022, Kategorie: Zdrada żona, nieznajomy, Autor: armageddonis

    ... zrób to. Nie przejmował się zamkiem błyskawicznym. Zerwał z niej spódnicę i koszulkę. Jego oczom ukazał się niesamowity widok. Uda, okryte pończochami, lśniły od jej gorących soków. Jeszcze nigdy nie widział tak wilgotnej kobiety. Zdarł z niej koronkowe majteczki i natychmiast wsadził język w jej gorącą szparkę. Była niesamowita. Gorąca jak wulkan, ociekała sokami jak wodospad. Jednym zwinnym ruchem zdjął jej stanik nie przestając lizać jej wspaniałej cipki. Uwielbiała to. Jej jęki zaczęły wypełniać nie tylko kabinę, ale i całą toaletę. Nagle Marek wstał, obrócił ją brutalnie twarzą do siebie i rzucił na kolana. Wtedy ujrzała jego ogromną pałę. Nigdy nie sądziła, że spotka kogoś z tak wielkim kutasem. Miała wielu mężczyzn przed mężem, lecz żaden nie dorównywał mu wielkością. A oto, tuż przed swoją twarzą widziała kutasa, przy którym nawet 22 centymetrowy penis jej męża wydawał się zwykłą dziecinną zabawką. Ogromny, ponad 25 centymetrowy, gorący, twardy jak diament penis zbliżał się do jej ust. Gdy był już tuż przy nich, zatrzymał się, a Marysia wyrwana z marzeń o tym ogromnym członku usłyszała:
    
    - Bierz go do buzi. NATYCHMIAST! - wycedził Marek. Nie trzeba jej było tego powtarzać. O niczym innym nie marzyła. Zbliżyła się jeszcze bardziej, podziwiając długość i szerokość członka. Widziała każdą, najmniejszą żyłkę. Ciepło bijące od tego cudu natury, jak zwykła Marysia określać członka swego ukochanego męża, wręcz parzyło jej twarz. W końcu, bez dłuższego zastanawiania się, ...
    ... otworzyła usta najszerzej jak potrafiła i wzięła go do buzi. Smakował wspaniale. Ssała go bez opamiętania, brała go głęboko w gardło nawet o tym nie myśląc. Marek był wniebowzięty. Chwycił jej długie włosy i nadziewał jej usta na swego kutasa. Po chwili zaczęła się krztusić, lecz on nie przestawał.
    
    - Wstawaj! - powiedział nagle. Coś w jego głosie zaniepokoiło Marysię, lecz nic już nie mogło powstrzymać jej podniecenia. Wykonała polecenie. Wtedy, chwycił ją w pasie i uniósł w powietrze jakby ważyła tyle co piórko. Bez żadnego ostrzeżenia nadział ją na swą pałę. Marek rżnął ją na całego, bez opamiętania, bez zahamowań pierdolił ją jak dziki pies. Orgazm był natychmiastowy i tak potężny jak nigdy wcześniej.
    
    - TAK!!! - zawyła w dzikiej żądzy Marysia, instynktownie unosząc biodra i pozwalając partnerowi na całkowitą penetrację jej słodkiej dziurki. Gdy Marek zobaczył, że Maria zaczyna mdleć, zdjął ją ze swej pały i posadził na sedesie. Bezceremonialnie wpakował kutasa w jej rozwarte szeroko usta. Marysia robiła najdzikszego loda w swoim życiu. Podniecał ją ten mężczyzna, którego prawie nie znała a który teraz sprawiał, że jej rozpalone z pożądania ciało opadało bezwiednie na zimną posadzkę. Widząc to, jej partner chwycił ją i wyciągnął z kabiny. Nie przejmowała się tym, że ktoś może ich zobaczyć. Nic już jej nie obchodziło. Chciała tylko więcej, więcej, więcej seksu. Podszedł wraz z nią, a właściwie przytargał ją za włosy do umywalek, posadził na jednej z nich a następnie ...