Pan Smieszek
Data: 08.12.2022,
Kategorie:
Fetysz
Autor: atosatos
... nie daje nam normalnie żyć! - Gośka sprowadziła ją na ziemię. - Skończcie już te zabawy! - powiedział nagle Śmieszek. - Głupie dupy! - Co powiedziałeś frajerze? - zapytała Gośka, a potem podeszła do kolesia i wymierzyła mu siarczystego liścia w policzek. - Głupia kurwa! Drugi policzek, jeszcze mocniejszy. Teraz dziewczyny naprawdę się wściekły. - Pilnuj go, poszukam czegoś, żeby zakryć ten tępy ryj, bo psuje idealną całość! - powiedziała Gośka i ruszyła na poszukiwania. Magda tymczasem zamknęła drzwi na wewnętrzny zamek – na zewnątrz wciąż trwało spokojne, letnie popołudnie. Po chwili pojawiła się Gośka. W ręce miała jego skarpetki zwinięte w rulon i papierową torbę na zakupy. - To żebyś nas nie wkurwiał tym swoim ciotowskim śmiechem – zasyczała i wepchnęła skarpetkowy knebel w jego usta ( bronił się, ale Gośka to naprawdę ostra laska ). - A to – powiedziała, nakładając mu na głowę torbę z logo Lidla - żebyśmy nie musiały widzieć twojego durnego ryja. Cała reszta zdecydowanie nam wystarczy! Po chwili Pan Śmieszek był już zupełnie uziemiony. Trochę wywijał nogami, szarpał się, ale pętla trzymała mocno – Magda zawiązała ją na dwa mocne supły. Analizując tę sytuację, doszły do wniosku, że udało się gostka okiełznać, wyłącznie dlatego, że całe zajście traktował jak zabawę, nie bronił się, choć był silnym bysiorkiem – i tu tkwił jego błąd. W każdym razie cała ta szarpanina i przemoc, w jakiś dziwny sposób sprawiły, że dziewczyny zamiast na bicie Pana Śmieszka, nabrały na niego ...
... ochoty. No dobra, może nie na niego całego, bo nadal wydawał im się idiotą i prostakiem, ale na jego ciało tzn. wszystko, co znajdowało się poniżej jego głowy, i co było – musiały to przyznać – po prostu świetne. Ten dupek miał niesamowite, wprost piękne ciało, dokładnie takie, jakie zdobiło wszystkie foldery reklamowe różnych siłowni. Zaczęły od jego sutków. Magda znalazła w zamrażarce kostki lodu, i z ich pomocą, dziewczęta rozpoczęły stawiać sutki Pana Śmieszka na baczność. Koleś nie spodziewał się zetknięcia z lodem, dlatego wzdrygał się po każdym dotyku lodowej kostki, ale to tylko dodawało im odwagi. Jak potem mówiły, kompletnie wyparowała im z głowy myśl, że jego żoneczka na szpileczkach może wrócić, otworzyć drzwi swoim kluczem i ujrzeć dwie laski molestujące w przedpokoju jej osobistego mężusia-byczusia, z torbą od Lidla na łbie. Na szczęście tak się nie stało, a dziewczyny po całej akcji z kostkami lodu, która sprawiła, że sutki Pana Śmieszka stwardniały, zesztywniały i znacznie się powiększyły, przeszły do jej kontynuowania za pomocą języków. Język Magdy muskał jeden sutek, a język Gosi drugi. A potem zęby Magdy przygryzały go lekko, a zęby Gośki trochę mniej lekko. Nie zważały na jęczenie tego dupka i obsypywały pocałunkami i liźnięciami jego zajebistą klatę. Potem oczywiście zeszły niżej. Dłonie Gośki w końcu wylądowały na jego lycrowych spodenkach i zaledwie kilka ruchów palcami, sprawiło, że pod spodenkami Pana Śmieszka odznaczył się podłużny, spory bananowaty ...