1. Madzia u babci na wsi


    Data: 13.12.2022, Kategorie: Nastolatki Autor: Albastor

    Teraz dosyć systematycznie przynajmniej dwa kutasy odwiedzały bardzo chętną pizdę Madzi. Był to chuj Tomka i znacznie większy oraz bardziej wytrwały w swoim dziele kutas młodego nauczyciela matematyki – Marka. A był to dopiero początek października.
    
    - Nie mamo. Ja nie chcę jechać do babci. Tam jest tak nudno – Madzia zrobiła minkę bardzo zagniewaną.
    
    - A ja cię bardzo proszę. Wiesz, że babcia jest chora i musimy ją odwiedzić – mama kończyła pakowanie i wyraźnie nie chciała przyjąć jej sprzeciwu.
    
    - No dobrze. Pojadę z tobą ale… - tu Madzie zawiesiła głos jakby pragnąc podkreślić wagę swojego warunku.
    
    - Żadnego ale… - mama zbyt dobrze ją znała żeby poddać się temu szantażowi – Bierz walizkę i czekaj w samochodzie.
    
    Chcąc nie chcąc dziewczyna wzięła bagaż i pomału zbliżała się do ich niedawno kupionej „Astry”. Po chwili mama dogoniła ją i już mknęły S-11 w kierunku Kurnika.
    
    - To jaki warunek chciałaś postawić? - spytała mama widząc jej nadąsaną minkę.
    
    - Oj to już nieważne – Madzia nie chciała jechać, bo umówiła się na wieczór z Markiem.
    
    - Ale ja nalegam żebyś mi powiedziała. Przecież nie mamy przed sobą żadnych tajemnic – nalegała prowadząca samochód.
    
    - No dobrze. Chciałabym iść wieczorem na dyskotekę w sąsiedniej wiosce – Dziewczyna musiała coś szybko wymyślić.
    
    - Ale czy ty nie jesteś za młoda na takie imprezy?
    
    - Dlatego może bym poszła albo pojechała razem z Michałem.
    
    Michał to jej starszy o pięć lat kuzyn, który po skończeniu technikum ...
    ... rolniczego mieszkał u babci i zajmował się niewielkim gospodarstwem. Nigdy nie grzeszył inteligencją i dlatego Madzia zawsze mogła nim manipulować jak chciała. Był to taki typowy wiejski osiłek, mający 170 cm wzrostu i około 100 kg samych mięśni. Niektórzy porównywali go do Pudziana, bo jak się zaparł to mógł utrzymać na łańcuchu ciągnik. Madzia już wcześniej poznała jeszcze jeden jego przymiot. Otóż Michał dysponował ogromnym kutasem, którego nastolatka wcześniej brała jedynie w rączkę i do buzi ale teraz najchętniej ugościłaby go w swojej nieźle już rozepchanej piździe. Marzyła o tym i chyba właśnie nadszedł ten moment.
    
    - No nie wiem – w głosie mamy nadal można było wyczuć niepewność – Ale jak się zgodzi iść z taką smarkulą i mieć cię pod opieką to zgoda.
    
    Madzia zdziwiła się, że poszło tak łatwo. Dla niemal dwudziesto pięcio centymetrowego, niezwykle grubego, wygiętego w pałąk i żylastego kutasa kuzyna gotowa była nawet poświęcić spotkanie z Markiem. Musiała tylko zaraz po przyjeździe do babci zadzwonić do swojego kochanka żeby nie utracić tak doskonałego jebaki.
    
    Po przywitaniach Madzia szybko odciągnęła na bok kuzyna i coś mu szeptała na ucho. Gdy po chwili wrócili zakomunikowała mamie, że Michał zgodził się być jej opiekunem na dzisiejszy wieczór.
    
    - No więc dobrze – zgodziła się mama ale pod warunkiem, że wrócicie do godziny drugiej.
    
    Madzia podbiegła do nie i w podziękowaniu cmoknęła w policzek.
    
    Wjechali zaledwie do lasu a Michał skręcił swoim „Mesiem” w leśną ...
«1234...»