Niewolnik Pokojówki
Data: 21.12.2022,
Kategorie:
Dojrzałe
Fetysz
Masturbacja
Autor: PolakKoles
... Całkiem smaczne choć zawsze przygotowywała mi ciężkostrawne posiłki po których chciało mi się spać. Zawsze zapominałem żeby ją za to opierdolić. Po skończonym posiłku sięgnąłem po przygotowany napój, niechcący go jednak przewróciłem i całość wylała się na podłogę.
- I właśnie dlatego potrzebne mi są pokojówki.- powiedziałem sam do siebie.
Chciałem wołać po Norę, ale stwierdziłem że ten jeden raz spróbuję być milszy. Wstałem i poszedłem do garażu, który powinna teraz przeglądać. Nie było jej tam. Dziwne. A raczej niepokojące.
Poszedłem natychmiast do dawniej najbardziej okradanego pokoju- tego z rodzinnymi błyskotkami. Nie było tam kamer gdyż w mojej głowie wciąż świeża była historia mojego drogiego przyjaciela, który został okradziony po tym, jak złodzieje znaleźli nagranie z nim wpisującym kod do sejfu.
Wparowałem do środka i oczywiście ją tam zobaczyłem. Upychała sobie kieszenie sreberkami które trzymałem ukryte za jednym z obrazów. Tak na czarną godzinę.
- Nie śpisz?!- zakrzyknęła zaskoczona, wypuszczając biżuterię z rąk.
- Co to w ogóle za pytanie?! I czemu nie pracu...- wtedy nagle zdałem sobie sprawę że moje zaspanie po posiłku nie było jednak zasługą ciężkiego jedzenia.- Ty szmato! Okradasz mnie!
Tym sposobem zwolniłem kolejną pokojówkę.
- Jestem pracowita i naprawdę potrzebuje pracy, jeśli trzeba zgodzę się na bezpłatny okres próbny.- powiedziała siedząca naprzeciw mnie kandydatka.
Wysoka kobieta o długich, czarnych włosach, ubrana w ...
... podkoszulkę z odsłoniętym dekoltem. Na szyi wisiał wisiorek. Nie mój typ, ale w sumie nie miałbym nic przeciwko temu, żeby widzieć ją w uniformie.
- To nie będzie konieczne.- powiedziałem, patrząc się na jej piersi. Były niemal identyczne jak te należące do Nory. Czyli idealne.
Zapatrzyłem się w nie tak bardzo, że nawet nie wyczułem jak długo trwa niezręczna cisza. Dziewczyna w końcu pomachała mi przed oczami a ja spojrzałem na jej twarz.
Kurwa zorientowała się.
- Coś przykuło Pana uwagę?- spytała, przybierając niezadowolony wyraz twarzy.
- Ten...no...- mój umysł próbował podrzucić mi jakikolwiek pomysł. Wskazałem szybko na jej wisiorek.- Bardzo ładne.
Uśmiechnęła się i zdjęła go z szyi.
- Dziękuję, to mój ulubiony.- powiedziała, wyciągając go przed siebie tak, że machała nim przed moją twarzą.
Odetchnąłem z ulgą. Teraz tylko dalej udawać że chodziło o wisiorek.
- Naprawdę ładny.- powiedziałem, wodząc za nim wzrokiem.
Musiałem przyznać że naprawdę mi się podobał. Latał w prawo, lewo, prawo, lewo, praaawooo, leeewoo...
Stawałem się jakiś ospały. Chciałem kontynuować....Co chciałem kontynuować? Co ja właściwie robiłem?
- Grzeczny chłopczyk, patrz na mój wisiorek.- powiedziała.
Usłuchałem i patrzyłem dalej. Pomiędzy mną a rzeczywistością pojawia się ściana. Chociaż w sumie słowo mgła byłoby o wiele lepszym określeniem. Ledwie rozumiałem co się dzieje dookoła mnie.
Odpływałem.
Kobieta odwróciła wzrok w stronę drzwi, dalej machając wisiorkiem ...