- 
        
Przypadek Michała cz.XIV
Data: 24.12.2022, Kategorie: Hardcore, Sex grupowy Autor: Mr-Iks
... napalona, a z Marceliną robiłem brzydkie rzeczy jeszcze przed wypadkiem. Pomimo tego tolerancja i akceptacja faktu, że każda z nich jest moją kochanką zadziwiła mnie mocno. Nie czuły sie rywalkami. Jakby wyłączyła im się zazdrość. Nie zamierzałem robić z tego problemu. Z ciekawością i podnieceniem czekałem na rozwój wydarzeń. To siedząc w galerii i czekając na Marcelę, opowiedziałem Wiktorii o relacjach między radnym i nauczycielką. - O rzesz w mordę, ale się popieprzyło! - skomentowała moje rewelacje Wiktoria. Nowe fakty zdecydowanie ją zaskoczyły. - Dokładnie - przyznałem. Reakcja blogerki byłaby może bardziej emocjonalna, gdybym nie oszczędził jej szczegółów technicznych zbliżenia Grześkowiak i Banasia. Mnie do tej pory podnosiło się ciśnienie na wspomnienie obrazów widzianych z szafy. - Koniecznie coś musimy z tym zrobić, ale nie bardzo mam pojęcie co by to miało być. - Mówisz poważnie? Przecież to samo się narzuca - zdziwiła się moja rozmówczyni. - Powiedziałeś, że Banaś chce, żeby Grześkowiak znalazła nową dziewczynę. Trzeba im podstawić jakąś, która dla nas wykona robotę. Nagra schadzkę, a my zmusimy zboka do wycofania się z tego syfu. - Żartujesz? Filmów się naoglądałaś? - Spojrzałem na Wikę, jak na kosmitę. - Mówisz o tym jak o zakupach w spożywczaku. Jak mielibyśmy to zrobić? Jesteś zawodowym agentem czy może znasz takiego? Zapomniałaś, że jesteśmy uczniami liceum? Wiem, że chęci i entuzjazm mogą dużo, ale tym razem nieźle popłynęłaś w świat ...
... fantazji. - Nie powiedziałam, że to będzie łatwe, ale sam przyznasz, że to by było świetne rozwiązanie. - Nastroszyła się blogerka. - Byłoby - zgodziłem się. Oczami wyobraźni widziałem pognębionego Banasia. - Weź jednak pod uwagę jeszcze inną rzecz. Nie wiem jak ty, ale ja wolałbym, aby na takim filmie nie było dziewczyn z naszej szkoły ani Grześkowiak. W świetle nowych faktów wszystkie one są dostatecznie pokrzywdzone. - To też fakt, ale jakby to zadziałało, to ten film nie zostałby użyty. Podziałałby jak straszak i tyle. - Upierała się Wiktoria. - No jasne. Masz kuzynów w agencji wywiadowczej czy jesteś samorodnym talentem? - prychnąłem. - Świetny żarcik i... - Teraz cicho! Idzie Marcelina - Nie dopuściłem do ciętej riposty, widząc zbliżającą się przyjaciółkę. Dziewczyna porzuciła swoją ulubioną czerń i szarość na rzecz radośniejszych kolorów. Nie to, żeby od razu pastelowych, ale byłem zaskoczony. Rozpiętą kurtkę miała wprawdzie grafitową, ale pod nią sukienkę w kolorze, który dziewczyny określają jako głęboką zieleń. Kusą, ledwie sięgającą połowy ud. Na gibkim, wysportowanym ciele prezentowała się zjawiskowo. Nowy image dopełniał cieplejszy makijaż. Podobała mi się w takim wydaniu. Zapowiadał się świetny wieczór, bo Wiktoria też bardziej zaszalała przy strojeniu i makijażu. Bordowa sukienka, nieco dłuższa niż ta Marceliny równie dobrze układała się na ciele blogerki. Wyglądało na to, że obydwie moje towarzyszki uznały to spotkanie za wyjątkowe. Zmówiły się czy ...