1. Narodziny Plywaczki cz.1


    Data: 28.12.2022, Kategorie: Trans Autor: Miły z Gdańska

    W życiu każdego człowieka nadchodzi czas, kiedy trzeba wypowiedzieć się nad swoją przyszłością. Matura za pasem, a na każde pytanie matki o dalsze plany odpowiadałem trzaśnięciem drzwi. Nie mogłem jednak przewidzieć tego co nadeszło w pewien kwietniowy poranek. Dzień wcześniej olałem zajęcia dodatkowe z matematyki co skończyło się siarczystą awanturą. Tym razem matka szybko się wycofała z kłótni i wyszła z domu. Nawet nie wiem kiedy wróciła. Rano po przebudzeniu klasycznie ściągnąłem piżame i pod kołdrą oglądałem moje boskie ciało. Z boskim to przesadzam, choć nie jedna laska w szkole by pozazdrościła takie pupy czy tali. Cotygodniowe zajęcia z pływania od kilku lat dawały mi taką sylwetkę. Dłonią przejechałem po klacie, barku, aż zatrzymały się na moim skarbie.Teraz ukrytym pod gęstym futerkiem ledwo był widoczny. Lubiłem te włosy. Zerknąłem na drzwi i postanowiłem z uwagi na poranek troszkę zabawić się. Odpaliłem pornosa na telefonie i już chwyciłem, za kutaska, kiedy usłyszałem kroki z góry na dół.-"Cholera"-pomyślałem i wyłączyłem telefon-"Później"Był weekend, więc powoli wstałem i otworzyłem najbliższą szafkę z bielizną. Moja dłoń zamiast wyciągnąć moje bokserki wyciągnęła..stringi?-Co jest?-powiedziałemSzybko zerknąłem do środka. Zero moim majtek. Wszystko jakieś stringi, koronkowe majteczki. Może matka się pomyliła, ale z drugiej strony w takiej ilości. Z przerażeniem otworzyłem kolejne szafki i półki. Tutaj staniki, tami jakieś rurki. Jedynie co zostało to kilka ...
    ... moich koszulek.-Co jest?-powtórzyłemUsłyszałem dźwięki w kuchni. Chwyciłem za ręcznik z szafki, zawinąłem się nim do pasa i wyszedłem. W domu panował spokój. Wyjątkiem była kuchnią skąd słyszałem ekspress i zmywarkę. Po przejściu przez drzwi ujrzałem matkę, która jakby nic przygotowywała śniadanie. Po moim wejściu odwróciła się z uśmiechem-Witaj skarbie. Dobrze spałeś?-O co chodzi mamo? Gdzie są moje rzeczy?Mama zmarszczyła brwi i zrobiła zamyśloną minę.-Jak to gdzie? W szafie.-Tam są jakieś damskie rzeczy.Mama ponownie się uśmiechnęła i nalała sobie kawy.-Właśnie. Od dziś to są twoje rzeczy.Osłupiałem. Wiele się mówi, że starzy ludzie mają problemy z pamięcią i głową, ale przecież moja matka jeszcze nie miała 60 lat.-Jak to?..co?-Proste synku. Od miesięcy pytam Ciebie jakie masz plany po maturze. Ty jednak nie raczyłeś mi odpowiedzieć. Związku z tym musiałam pomyśleć za Ciebie. W wakacje rozpoczniesz pracę w studiu fotograficznym. Mam już wszystko ustalone. Jedyny szczegół..szukają dziewczyn. To zrozumiałe. Trwa kampania "Sport dla kobiet", więc przyda się im taka pływaczka jak ty..moja córeczko.Słowa matki spadały na mnie jak grom z jasnego nieba. Nie wiedziałem co powiedzieć.-Zwariowałaś! Nie!-ryknąłemTym razem dostałem uderzenie w twarz. Pierwszy raz.-Jesteś na moim utrzymaniu i póki nie będziesz miał podpisanej umowy co najmniej na rok, będziesz musiała pozostać moją córeczką.- to mówiąc zerwała mi ręcznik.Chciałem od razu ukryć się, jednak uderzenie w dłonie otrąciło mi je. ...
«123»