1. Narodziny Plywaczki cz.1


    Data: 28.12.2022, Kategorie: Trans Autor: Miły z Gdańska

    ... Matka popatrzyła na mojego kutaska.-Mmmm..masz szczęście, że natura dała mi takiego małego. Na pewno te włosy się zetnie.-Odbiło ci!...Ahhh.-krzyknałem kiedy matka uderzyło mnie w jajka.Ból był chwilowy, jednak po nim przyszedł następny i następny. Oparłem się o zlew, chcąc złapać oddech. Uderzenia w jaja, czy kutaska były bolesne, syczałem za każdym razem. Matka jednak po chwili skończyła i powiedziała bardzo pobitnie.-Teraz idz do siebie i wróć jako moja córeczka, przyszła modelka.Obolały ledwo wróciłem do siebie. Położyłem się na łóżku i chwilę myślałem. Ucieczka i życie na własny rachunek nie wchodziło w grę. Nie miałem funduszy, a sprzedaż moich rzeczy nie dawało mi natychmiastowej gotówki.-To chorę-mruknąłem.Zerknąłem na otwarte szafki. Normalnie bym wyszedł już na dwór i do wieczora miałbym spokój. A tak...podniosłem się i udałem się przebrać się w jedyne rzeczy. Postanowiłem wziąć pierwsze lepsze stringi. Przez głowę przemknęła mi myśl. Obraz mnie w tych ciuchach. Mój ptaszek mimo bólu momentalnie się podniósł. Chyba się nie podnieciłem? To chorę. Stojący uniemożliwił mi ubranie. Zerknąłem więc na drzwi i zamknąłem oczy. Moje palce zaczęły powoli pracować nad pogodzeniem. Mimo starań nie mogłem wyobrazić sobie nic, oprócz siebie w damskiej bieliźnie. Obraz się zmienił. Widziałem siebie w jakiejś czarnej peruce w niebieskie paski. Klęczałem przed jakimś facetem i obrabiałem mu laskę. O czym ja myślę? Chciałem to zmienić, ale moje ruchy zarówno w fantazji i w realu ...
    ... przyspieszyły. Coraz mocniej moje palce jeździły po kutasie, Widziałem jak moje usta pochłaniają kutasa, który był duży i twardy. Wielkie jaja odbiła się od brody, Czułem się jak szmata, którą można ruchać w usta. Po chwili podniecenie minęło. Otworzyłem oczy. Nie wiem kiedy, ale miałem wytrysk, który pokrył ściane szafy. Tak mocno skupiłem się na fantazji, że nie poczułem końca. Drzwi nadal zamknięte pozostały, więc szybko wytarłem siebie i szafkę kołdrą.-Co to było? Muszę się ubrać, bo będzie znowu awantura.Odłożyłem stringi i zamieniłem je na różowe koronkowe majteczki, różowe dresy i zwykłą koszulkę. Jeszcze raz przeleciałem wzrokiem po pokoju, otworzyłem okno i udałem się do kuchni. Matka kazała mi po wejściu pokazać bieliznę, troszę była zła, że zapomniałem biustonosza, jednak widać, że była zadowolona z mojej przemiany.-Cieszę się, że się przekonałaś. Myślę, że imię też można zmienić...Co powiesz na Ala?-Nie-odpowiedziałem krótko-Mmmm...Marysia?-Nie.-Oh...musisz mieć jakieś dobre imię córeczko..może Gabrysia?-Niech będzie-powiedziałam ze złością.Matka się uśmiechnęła.-W takim razie wszystko załatwione...-Chwila..a co że szkołą?....zaraz matura.-Wszystko jest załatwione rozmawiałam wczoraj z twoją wychowawczynią i dyrektorem. Są świadomi twojej przemiany. Na szczęście twoja szkoła jest bardzo tolerancyjna, więc nie powinno być problemów.-Ale..-Spokojnie Gabrysiu..wszystko jest załatwione. Teraz tylko trzeba popracować nd twoim stylem, makijażem, no i musisz mieć jakąś ...