Przypadek Michała cz.XVI
Data: 29.12.2022,
Kategorie:
Anal
Dojrzałe
Oral
Brutalny sex
Autor: Iks
... po małej depresji wróci do siebie.
Otrzymawszy wyjaśnienie mogłem się skupić na przyjemnościach. Rozpiąłem stanik Nastki, uwalniając jej piersi. Rozchełstana bluzka pozwalała na ich swobodne podziwianie.
- A teraz, żeby nie być gołosłownym... - Zjechałem suwakiem rozporka w dół i opuściłem spodnie do kolan. Ich śladem poszły zaraz slipy. Dwa kroki do tyłu i stałem opary o ścianę, ze sterczącym jak dzida kutasem.
Anastazja dawno przestała być niewinną kujonką z początku roku szkolnego. Kucnęła przede mną i wzięła członka w dłonie. Przez chwilę zabawiała się nim w ten sposób, ale niecierpliwość i świadomość braku czasu wzięła górę.
Objęła fiuta wargami i wsunęła go do głębiej. Przytrzymując go u nasady, poruszała jednocześnie głową, robiąc mi dobrze ustami. Przymknąłem oczy, rozkoszując się chwilą. Krew szybciej płynęła, pulsując we mnie energią i żarem. Miałem wrażenie, że Nastka wysysa za mnie całe napięcie.
Obydwoje byliśmy skupieni. Ja na rosnącym podnieceniu, moja partnerka na swojej robocie. Tak bardzo nas to pochłonęło, że nie usłyszeliśmy chroboczącego klucza w zamku. Dopiero, gdy obok nas stanęła dyrektorka szkoły przerwaliśmy gwałtownie naszą niegrzeczną zabawę.
- O Boże, pani dyrektor, ja... ja.. nie wiem co powiedzieć... - jęknęła przerażona Anastazja, niezbyt skutecznie zasłaniając biust. Była zbyt zdenerwowana, by uporać się z guzikami. - Ja... bardzo przepraszam..., Jezu jaki wstyd...
Szamotała się zupełnie nie dostrzegając naszego ...
... zachowania. Tymczasem oczy Bogny zdradzały jak świetnie się bawi. Nie umknęło to mojej uwadze. dlatego nic sobie nie robiąc stałem wciąż bez skrępowania, eksponując penisa. Spojrzenie dyrektorki łakomie przesunęło się po nim, ale trzymała na wodzy swoje popędy. Figlarny błysk zdradzał, że coś kombinuje.
- Przed wszystkim uspokój się dziewczyno! I bądź ciszej! - Głosem nieco mocniejszym od szeptu, ale stanowczym nakazała Bogna. - A ty co, nic nie powiesz?
Śmiałem się w duchu z tego teatru, ale skoro trwał, to wczułem się w rolę.
- A co mam mówić, pani dyrektor? Przecież wszystko jest jasne - stwierdziłem, udając zmartwionego. - Przyłapała nas pani. Strasznie mi głupio i wstyd, ale co na to poradzę.
- Pewnie nic, ale nieźle mnie zaskoczyliście - przyznała Bogna. - Idę korytarzem, a tu Wanat konspiracyjnie kryje się w nie starym magazynie. Odczekałam trochę, ale nie wychodziłeś, więc postanowiłam to sprawdzić. Przeżyłam szok, bo wiem, że wielu z was ma za sobą pierwsze doświadczenia, ale że razem z tobą nakryję jedną z najlepszych uczennic, to już mnie przerosło.
- Proszę nie robić z tego afery - Ze łzami w oczach poprosiła Nastka.
Bogna rozejrzała się po niewielkim pomieszczeniu. W rogu stały fragmenty starej skrzyni gimnastycznej. Siadając na niej, wydała wyrok.
- Nie chcę łamać wam życia. Niemniej kara musi być! - Niemal uwierzyłem w jej nauczycielski ton. Spryciara chciała wykorzystać sytuację i zabawić się naszym kosztem. - Skoro tak bardzo wam wstyd, to niech to ...