Remont. Marta i budowlańcy (II)
Data: 19.05.2019,
Kategorie:
pończochy,
Brutalny sex
nauczycielka,
striptiz,
wielki kutas,
Autor: historyczka
... uszczypnął.
– Auuaa! – krzyknęłam. – Już wystarczy! Miało być dotykanie, a wy po prostu wymacaliście mi cycki!
Na bank, by nie odpuścili, gdyby nie kolejny zakład. Stanisław zagonił chłopców do rozrabiania betonu.
Tym razem obawiałam się, że jednak może mu się udać. Zorientowałam się z zaskoczeniem, że tak naprawdę mu kibicuję. Przecież to będzie ekscytujący rozwój wypadków! Obejrzą mnie... a potem?
No i udało mu się! Przyszła kolej na... Muszę pokazać cipkę!
Stali nade mną, niczym wilki osaczające ofiarę i czekali. Czując tę presję, swoją powinność, schwyciłam dłońmi brzeg spódnicy. Przez moment nie robiłam nic. Dopiero chrząknięcie Stanisława ponagliło mnie do działania. Powoli, ale to bardzo powoli, zaczęłam podsuwać kieckę do góry.
Mimo mocno szumiącego w głowie alkoholu, zdałam sobie sprawę z absurdalności sytuacji, ale cóż mogłam zrobić?
Z drugiej strony świadomość, że podciągam spódnicę przed trzema napalonymi samcami, podniecała mnie niemożebnie…
Bandziorek zamruczał, gdy jego oczom ukazały się koronki pończoch.
– Dalej! Dalej! – syczał z niecierpliwością.
Wreszcie zadarłam spódniczkę wysoko. Miałam świadomość, że widzą majtki. Trzymałam zaciśnięte uda, koronka stringów była wszak tak cienka i prześwitująca… Mężczyźni nie mogli się doczekać.
– Teraz majteczki w dół! Chcemy zobaczyć wreszcie ten kwiatuszek! – ponaglał Bandziorek.
– Panowie, wstydzę się… – Spuszczając wzrok, demonstrowałam swą nieśmiałość.
– Trudno, to będzie ...
... musiała się paniusia trochę powstydzić, ale zakład zakładem, szparkę pokazać mus!
– Wiem, że przegrałam, więc pokażę… ale dajcie mi panowie pięć minutek… niech ochłonę… niech się do tego przygotuję…
– Tylko minuta!
– Och, trudno, dziękuję i za tyle…
Wiedziałam, że moje zwlekanie jeszcze bardziej ich podjudzało, mnie, swoją drogą, podniecało podwójnie to ich czatowanie nade mną.
To była najkrótsza minuta w moim życiu, w ich - zapewne najdłuższa.
– No już, szybko, wyskakuj z majteczek! Pokaż cipkę! – Niecierpliwił się Bandziorek.
Ponaglana, chwyciłam za brzegi stringów. Przez moment nic nie robiłam, jakbym się jeszcze wahała.
– No, paniusiu, pokaż wreszcie swoją psitkę… – Cygana aż skręcało.
Zaczęłam zsuwać majtki. Oczywiście trzymając mocno złączone uda. Więc nawet, gdy już zsunęłam stringi z tyłka, nic im nie pokazałam.
– Niżej majty! – Bandziorek wychodził z siebie.
Zsunęłam stringi do połowy ud i tak je zostawiłam.
– Nie drocz się z nami pani nauczycielko, bo my zaraz podroczymy się z tobą – wycedził przez zęby Stanisław. Jego poważna mina dowodziła, że nie żartuje.
Rozchyliłam uda. Moją szparkę mieli jak na tacy.
– Ale wygolona! Zadbana…
Nawet nieśmiały i grzeczny Janusz nie wytrzymał.
– Piękna… wymarzona…
- Aż się sama prosi, żeby w nią wjechać! – Cygan aż kipiał.
Podsunęli się blisko i oglądali, a ja siedziałam przed nimi w zapraszającej pozie, z podciągniętą spódnicą i rozchylonymi udami, jakbym mową ciała jednoznacznie ...