1. Tesciowa 2


    Data: 20.01.2023, Kategorie: Fetysz Autor: Jan Nowak

    Parę dni temu Guli poprosiła mnie, żebym pomógł jej w zakupach. Udało mi się to zrealizować dopiero w piątek po pracy. Prosto z biura podjechałem do niej służbowym vanem. Zanim się pozbierała minęło sporo czasu i dotarliśmy do centrum handlowego po 19. Gdy szła do samochodu w którym na nią czekałem zlustrowałem ją wzrokiem i stwierdziłem, że nawet nieźle się ubrała. Pantofle na niewysokim obcasie z odkrytymi palcami i piętami, jasno szara, prosta spódnica kończąca się tuż poniżej kolani żółta koszula zapinana na guziki z krótkim rękawem i kołnierzykiem. Pod nią ledwo odznaczał się kontur stanika. Jest ciepło wiec nogi ma gołe. Byłem zmęczony po całym tygodniu i nie bardzo miałem ochotę na jakieś figle tym bardziej, że lada chwila miała wrócić Beata. Zrealizowanie długiej listy zakupów zajęło kolejna godzinkę i sporo pod 20 wyszliśmy z załadownym po brzegi wózkiem na parking. Guli stanęła obok i zapaliła a ja zacząłem pakować zakupy do bagażnika. Nie zauważyłem kiedy podszedł do nas jakiś mężczyzna. Odwróciłem się w jego stronę dopiero gdy usłyszałem jego przywitanie.-Dzień dobry, czy mogę zając państwu chwilę?Odwróciłem się w stronę głosu i zobaczyłem bardzo zaniedbanego mężczyznę w nieokreślonym wieku. Mógł mieć równie dobrze 45 jak i 55 lat. Typowy menel w zniszczonym, podartym ubraniu, potargany, brudny, ze zniszczoną życiem twarzą pokrytą szczeciniastym zarostem i czerwonymi oczami. Gdy mówił czuć było od niego odór alkoholu i starego brudu.-Słucham?-Mogę odstawić państwa ...
    ... wózek ?No cóż przynajmniej udawał, że chce zrobić coś pożytecznego a nie tylko wyciągnąć parę złotych na kolejną flaszkę. Obrzuciłem go uważnie wzrokiem i wpadłem na pomysł.-Dobrze, a może chcesz pan zarobić parę złotych więcej?-O, a ile? I co to za robota? Zaciekawił się.-Odstaw wózek i wróć tu to się dowiesz, jak masz na imię?-Stanisław.-Czekamy panie Stanisławie, byle nie za długo.-Guli skończyła palić i przysłuchiwała się z zaciekawieniem mojej rozmowie z nowopoznanym Staszkiem.-Jaką masz dla niego pracę Pawle? Przecież widać, że to jakiś menel i nigdzie długo nie popracuje.-Nie martw się to będzie krótka praca i załatwimy to na miejscu.-Na miejscu? Tu? Zdziwiła się Guli.-Tak, tu.-O a co to za praca?-Będzie cię ruchał.-Co!?? Co ty znów wymyśliłeś!Wokół nas nikogo nie ma więc spokojnie podchodzę do Guli i łapię mocno za twarz ściskając palcami policzki-Słuchaj kurwo! Zdaje się, że już ustaliliśmy zasady, a ty znów je łamiesz. Przy najbliższej okazji zostaniesz ukarana a teraz masz robić wszystko co ci każę, Rozumiesz?-Tak, przepraszam, już nie będę ale zaskoczyłeś mnie tym co powiedziałeś. Odpowiada wyraźnie wystraszona moją reakcją. Po paru minutach menel wraca więc zapraszam go do środka pokazując tylne drzwi auta. Trochę zdziwiony wsiada. Idę z Guli na drugą stronę i otwieram przed nią drzwi. Wsiada z tyłu obok nowego znajomego. Ja zajmuję miejsce kierowcy i uruchamiam silnik.-Dokąd jedziemy? Pyta Stanisław.-Nigdzie daleko, chcę stanąć trochę bardziej na uboczu.Parking ...
«1234»