1. Zabawka cz. 2.1


    Data: 21.01.2023, Kategorie: Anal Mamuśki Oral Wielkie Cycki, Miejsca Publiczne, Wielkie Dupy, Autor: Ghost

    ... Lewy odzywa się patrząc przez lunetę.
    
    - Ech.. Dycha, że nie trafisz gościa przy pieńku. - przerywam, próbując wybrnąć od tych pytań.
    
    - Tego? - pyta pociągając za spust. Biała kulka kreśli płaski łuk i trafia we wspomnianego wroga.
    
    Bez słowa wyciągam portfel i wyciągam dychę. Chichot Owsa burzy krępujące milczenie. Wszyscy chichotamy jak nastolatki.
    
    *Bang*. *Bang*. *Bang*. *Bang*.
    
    Oto sygnał końca walk. Zmęczeni, stajemy nad krawędzią budynku, poklepując się po ramionach.
    
    30 minut później odbywa się ceremonia wręczenia trofeum i pamiątkowe zdjęcia zespołów. Wszyscy bez masek, jedynie nasza czwórka się ich nie pozbyła. Następnie ogłoszenie indywidualnych nagród, jak w każdym sporcie. Najlepsza taktyka, najlepsza akcja, itp. Dostaję jedno - za najwięcej zestrzeleń. Potem przychodzi czas na MVP. Otrzymuję ten tytuł przez wzgląd na brawurowo wykonane przechwycenie VIPa, jak i za wygrany Brawl. Skromny medalik wręcza mi Karolina, całując w oba policzki. Robimy sobie zdjęcie. Jedną ręką obejmując jej bok, drugą trzymam medalik.
    
    O 17 następuje wielkie ...
    ... ognisko. Wcześniej zarządziłem zdjęcie dystynkcji. Idę wziąć prysznic, który jest na terenie. Cicha nadzieja na odwiedziny szybko mija, gdy obmywam potłuczone ciało. Wychodzę i idę w kierunku ognisk. Siedzimy w kółku, opowiadając sobie żarty i piekąc kiełbaski. Zerkam co chwilę w stronę siedzącej z organizatorami blond sąsiadki. Jej wzrok też spotyka się z moim. Leciutko przygryza wargę. To nie koniec igraszek na dzisiaj, myślę. Zerkając po raz kolejny nie zauważam jej. Moi znajomi milkną i odwracam się. Stoi nade mną, już bez kamizelki ani okularów. Przysiada się do nas i zaczyna z nami rozmawiać i żartować.
    
    Blisko 20 decyduję się wracać. Jestem obity i zmęczony. Zbieram ludzi i idziemy do auta. Po chwili dogania nas Karolina. Domi z Lewym wymieniają znaczące uśmiechy. Otwieram auto i usłużnie przytrzymuję drzwi kobiecie. Reszta z jękiem pakuje się na tył. Rozwożę wszystkich sprawnie do domów. Żegnamy się wylewnie. Zostajemy z moją pięknością sami w aucie. Prowadząc auto, całuję jej palce.
    
    - Kolacja? - pytam z uśmiechem.
    
    - Z przyjemnością. - odpowiada zadowolona. 
«12...12131415»