1. Zwyczajna mimoza z wielka dupa


    Data: 21.01.2023, Kategorie: Zdrada Autor: Marcel

    ... tłuste. Na biodrach widoczne były rozstępy. Naprawdę miała ogromną dupę. Uklęknąłem za nią.
    
    – Masz gumki? – spytała.
    
    – Mam – skłamałem. – Wkładam.
    
    Nie odwróciła łba. Cały czas czekała na czworakach, aż w nią wejdę. Naprowadziłem bordową główkę na jej otworek i pchnąłem. Cholera. Była mokra jak diabli, jej cipka od razu przyjęła całą długość penisa, a nie miałem jakiegoś małego. Wyszedłem i znowu pchnąłem. Ślisko jak na lodzie. Cholera. Trafiło mi się niezłe ruchadło.
    
    Zacząłem ją zwyczajnie pierdolić, podciągnąłem koszulkę za głowę, żeby moje nagie podbrzusze odbijało się od jej pośladków. Muszę przyznać, że jeszcze nigdy tak mocno nie rajcowało mnie ruchanie od tyłu. Jej dupsko sprawiało wrażenie stworzonego do brania na pieska, z całą pewnością warte było tej kasy. Odbijało się sprężyście, jak jakaś gumowa piłka. Skóra na pośladkach falowała w rytm uderzeń. No i cóż to były za dźwięki! Klaskanie jej białych pośladów przyprawiało mnie o zawroty głowy – jeszcze nigdy nie słyszałem, żeby jebane dupsko wydawało takie dźwięki. Położyłem obie ręce na jej biodrach i przyspieszyłem. Jej cipka przyjmowała mnie ochoczo, jeździłem w niej jak w maśle. Zacząłem pierdolić ją coraz szybciej i szybciej, a ona nawet postękiwać. Trochę jak goryl. To też miało swój urok.
    
    Nagle złapałem ją za blond włosy – miała kitkę – i podniosłem się na nogi. Stałem nad nią teraz, z ugiętymi kolanami, chwytałem za włosy i pierdoliłem. To była pełna dominacja, to się nazywało rżnięcie suki. ...
    ... Mój kutas opadał z impetem, szturmował jej cipkę, kuł jak młot. Młóciłem ją, a jej dupsko uniesione lekko do góry, przyjmowało kolejne pchnięcia. Ale to było rżnięcie! Patrzyłem jak zaczarowany na dwa poślady lekko ściśnięte między moimi udami. Patrzyłem na to jak cudownie trzęsą się pod wpływem miłosnych uderzeń, jak przyjmują mnie z wdzięcznością i ochotą. Dałem jej klapsa lewą dłonią, potem jeszcze drugiego. Teraz dojeżdżałem ją, trzymałem jedną ręką za włosy, a drugą wymierzałem klapsy jak jakiejś klaczy. O to mi właśnie chodziło! O takie pierdolenie! Szarpnąłem ją za kitkę, przyciągnąłem bliżej głowę – JĘKNĘŁA! Trzasnąłem otwartą dłonią o jej lewy poślad – był już cały czerwony. Jebałem ją ostro, srogo, zabójczo. Wyżywałem się jak dzikus.
    
    Ale mogłem przecież, bo zapłaciłem jej. Była moją dziwką, więc brałem ją jak dziwkę.
    
    I nagle wydarzyło się coś niespodziewanego. Ta suka jęknęła i zaczęła się trząść. Poczułem tam w środku drżenie. TA DZIWKA WŁAŚNIE DOSZŁA!
    
    – Ty kurwo twój chłopak nie byłby szczęśliwy, że dochodzisz przy obcym chuju – wyrwałem i dałem jej potężnego klapsa.
    
    – Od tyłu zawsze mam orgazm – wystękała.
    
    – Nic dziwnego. Z takim dupskiem, chłopak młóci cię codziennie jak szatan, co?
    
    Nie odpowiedziała nic. Widziałem tylko jak kiwa głową na tak.
    
    Ruchałem ją jeszcze przez chwilę, kiedy też poczułem, że zbliżam się do końca. Przez chwilę miałem ochotę zalać jej cipkę swoim nasieniem, ale szybko zrezygnowałem. Nie chciałem mieć dziecka z jakąś ...