1. Wyjatkowa Lekcja cz.2


    Data: 31.01.2023, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Radzimir Dębski

    Stałem jeszcze chwilę pod lejącą się wodą, opłukując ciało i z drżącymi nogami wciąż zastanawiając co właściwie się wydarzyło. Cała sytuacja wydawała się być przecież równie prawdopodobna co erotyczne wizje snute przez mnie w trakcie wczorajszego prysznica. A jednak, wydarzyła się i co więcej, to nie był koniec. Musiałem osuszyć się, coś założyć i odstawić do swojego pokoju niepotrzebne rzeczy. Ostatnie zadanie wymagało ode mnie szczególnej ostrożności, dobrze byłoby nie obudzić moich współlokatorów, aby uniknąć pytań. Z całą pewnością wymyśliłbym jakąś trzymającą się kupy historię, ale im mnie świadków tym lepiej. Już ubrany, wracając postanowiłem nie zapalać nigdzie światła, poświaty z okien pozwalały poruszać się bezpiecznie, a dzięki temu zmniejszałem ryzyko obudzenia kogokolwiek. Otworzywszy pokój tylko tyle, aby zmieścić się w drzwiach, wślizgałem się i odczekałem kilka sekund nasłuchując reakcję. Usłyszawszy tylko równe, głębokie oddechy śpiących kolegów, ostrożnie odłożyłem niepotrzebne rzeczy, które mogłyby wzbudzić podejrzenia w razie nakrycia i ruszyłem na parter. Płytki, którymi wyłożona była posadzka miały nakrapianą, antypoślizgową fakturę, ale mimo to klapki klaskały w kontakcie z nimi. Postanowiłem je zdjąć i wziąć do ręki, aby w samych skarpetkach, bezszelestnie przemknąć korytarzem niczym duch. Zatrzymałem się chwile przed drzwiami TEGO pokoju, a moja ręka zawisła w połowie drogi do klamki. Znów poczułem lekki stres, ale i wzbierające podniecenie. ...
    ... Sam nie do końca wiedziałem czego się spodziewać, ale w końcu nacisnąłem ją. W środku paliła się spora lampka nocna dając dużo lekko pomarańczowego światła. Wszystkie zasłony były szczelnie zamknięte. Ania stała na środku i układała w rękach jakieś podkoszulki. Miała na sobie luźny t-shirt, który sięgał niemal do połowy ud. Ujrzawszy mnie skończyła składać jedno z ubrań i położyła je na fotelu. Spojrzała w moją stronę i przykładając wskazujący palec do ust pokazała gest uciszania
    
    -Musimy rozmawiać szeptem.
    
    Nie odpowiadając skinąłem jedynie głową i najdelikatniej jak to możliwe przymknąłem drzwi.
    
    Po prawej stronie od wejścia znajdowało się duże dwuosobowe łóżko z nieco zmierzwioną pościelą. Podeszła do niego i stojąc tyłem do mnie uklękła na krawędzi i pochyliła się aby poprawić prześcieradło. Spod podkoszulka wyłoniła się wypięta pupa o wspaniałych kształtach odziana w czarne koronkowe figi. Chwile potrzęsła nią wciąż pracując nad wygładzaniem posłania. Gdy wszystko było gotowe położyła się na boku podpierając głowę ręką i spojrzała na mnie z uśmiechem. Chwile jeszcze stałem wpatrzony w tę scenę, gdy w końcu drugą ręką klepiąc w wolne miejsce koło niej zachęciła mnie do zajęcia go. Powoli wgramoliłem się na łóżko i przysiadłem na kolanach naprzeciwko.
    
    -Zaczęliśmy trochę nie od tego co trzeba – zaczęła - sam przecież wspominałeś, że jeszcze się nawet nie całowałeś. Pocałunek tak naprawdę jest dużo ważniejszy niż to co następuje po nim, może wyrażać dużo więcej ...
«1234...10»