Niewolnica orczycy część 6
Data: 01.02.2023,
Kategorie:
Anal
Fetysz
Seks międzyrasowy,
Autor: FantasyPLStories
... przez pobyt tutaj standardy, ale wydawała mi się ładną
kobietą. Jej blond włosy były co prawda brudne, ale długie. Miała zaplecionych
kilka małych warkoczyków, reszta włosów opadała swobodnie na plecy. Częściowo
opadały jej na oczy zasłaniając brązowe oczy i wypalone znamię na lewym
policzku.
Kawałki ubrania które na sobie miała zakrywały niewiele, jedynie piersi i
biodra. Na nogach miała futrzane buty. Miała zgrabne ciało, smukły brzuch, spore
piersi i krągłe biodra, do pary z masywnymi udami.
Okrążyła mnie kilkukrotnie jakby mnie oceniała.
-Więc, to ty jesteś nową zabaweczką szefowej? - Zapytała z okrutnym uśmiechem.
Wciąż spoglądała mi na krocze, które usilnie przed nią chowałam.
-Minął już jakiś czas odkąd kogoś miała. Pewnie była mocno wyposzczona. Szkoda,
że już do niej należysz. - Oblizała zalotnie wargi. -Nawet nie wiesz jakie masz
szczęście, że możesz jej tak służyć.
-Szczęście? Nie przepadam za tym jakoś szczególnie. - Mówiąc to sama w to nie
wierzyłam. Coraz bardziej i bardziej mi się to podobało, mimo, że zaprzeczałam
przed sobą.
-Oj, jak mi przykro to słyszeć. Nie wiesz ile bym dała, żeby znów być na twoim
miejscu.
-Znów? - Zrozumiałam, że to dobry czas żeby zdobyć kilka informacji.
Dziewczyna pochyliła się i odsuwając włosy na bok, odkryła znamię.
-Widzisz to? Bologal oznaczyła mnie jako swoją własność. Służyłam jej moim
ciałem, a ona zaspokajała moje żądze. Uwielbiałam gdy posuwała mnie w dupę, ...
... gdy
ruchała moje usta. Na samą myśl o jej kutasie była podniecona.
-Nie rozumiem jak możesz o tym tak myśleć. - Starałam się sobie obrzydzić to
wszystko. Nic z tego nie wyszło. Gdy ona opowiadała o tym co robiły razem, mnie
również to podniecało.
-Obciągałam jej godzinami. Jej sperma była moim napojem. Zaznałaś łaski lizania
jej tyłka?
-Marna ta łaska. - Opowiedziałam nieco zmartwiona. Rozkręciła się i nie mogłam
jej zadać pytań które nurtowały mnie od długiego czasu.
-Ja uwielbiałam ją tam lizać wiesz? -Kontynuowała. -Prawie jak lizanie końskiego
zadu. Jest wspaniała.
Z tunelu słychać było złowrogie pomruki i szybki krok. Wkrótce pojawiła się w
nim Bologal. Była wściekła.
-Zamknąć kopalnie!? - Krzyczała - Te małe upierdliwe...aaah!
-Co się stało? - Spytała bandytka.
-Byłam zbyt chciwa, zatrzymując całe srebro dla siebie. Ludzie króla myślą, że
kopalnia jest bezużyteczna. Chcą ją opuścić i przenieść się w inne miejsce, wraz
z więźniami.
-To by nas trochę udupiło, jakieś pomysły?
Bologal warknęła i zacisnęła pięści.
-Musimy zacząć oddawać im część wykopalisk. Tylko troszkę, żeby ich odwieść od
planu zamknięcia kopalni. Jeśli przyjdą tutaj po więźniów, odkryją prawdę, a
wtedy cały plan będzie na nic. Możesz odejść.
Bologal westchnęła i chwyciła za łańcuch, pociągając go, żebym wstała. Poszłyśmy
wprost do jej komnaty. Tam zaraz po wejściu rozpięła łańcuch i rzuciła go na
stół.
-Nachyl się i oprzyj ręce ...