Piękna rowerzystka i złoty strumień
Data: 02.02.2023,
Kategorie:
pissing,
Podglądanie
Masturbacja
Fetysz
Autor: MissA
Zawsze byłem szczęściarzem. Miałem jakoś fuksa do pojawiania się tam, gdzie mogłem liczyć, że stanie się coś wspaniałego.
Tak też było w przeszłości, w pewne upalne lato, gdy odkryłem swój ulubiony fetysz.
Tego roku sierpień był upalny, duszny i trudny do wytrzymania w mieście. Dlatego, aby sobie ulżyć, zacząłem chodzić na długie spacery do lasu. Cisza, spokój oraz tyle jagód i jeżyn ile mogłem zjeść. Same plusy.
Zazwyczaj były to dość samotne spacery, na co nie narzekałem, lubiłem odpocząć od mojej głośnej, rozgadanej rodziny. Na leśnych szlakach zazwyczaj spotykałem sporadycznie jakichś ludzi – głównie spacerowiczów, grzybiarzy oraz amatorów jazdy rowerem po wertepach. Nie przeszkadzało mi to, zawsze, gdybym tylko chciał być sam, mogłem odejść głębiej w las i po kłopocie.
Jednego upalnego dnia, kiedy żar lał się z nieba, wybrałem się właśnie na taką wyprawę do lasu, obiecując uprzednio w domu, że przyniosę litr jagód. Byłem zdeterminowany, więc wlazłem głębiej w las, aby ominąć typowe miejscówki zbieraczy i zająłem się swoim zadaniem. Jakiś czas później usłyszałem charakterystyczny dźwięk czyjegoś roweru. Podniosłem głowę i zobaczyłem zbliżającą się na rowerze dziewczynę. Nie widziała mnie, nie mogła, bo byłem w takim miejscu, ukryty za krzakami, że byłem dla niej zupełnie niewidzialny.
Dziewczyna zatrzymała się i zeskoczyła z roweru. Mimo znacznej odległości od szlaku rowerowego widziałem ją dość wyraźnie. Była ubrana w obcisłe, czarne legginsy do kolan a ...
... na to szorciki w takim samym kolorze, na górze natomiast miała różowy top na ramiączkach z wystającym spod niego niebieskim stanikiem sportowym. Odpinając pasek kasku spod brody, oparła rower o najbliższe drzewo, cały czas rozglądając się dookoła. Najwyraźniej mnie nie zauważyła, bo widocznie się rozluźniła i ruszyła w moją stronę, aby zejść trochę ze szlaku.
Była bardzo śliczna – drobna i zgrabna, o kształtach wskazujących, że jazda na rowerze to nie jednorazowa zabawa dla niej. Mimo jej niskiego wzrostu i wysportowanej sylwetki miała duże, kształtne piersi, które teraz były uwięzione pod stanikiem sportowym. Oprócz ładnej buzi miała też coś, co uwielbiałem najbardziej u dziewczyn – jasne blond włosy zaplecione w dwa warkocze.
Z początku chciałem się ujawnić, ale zawahałem się i to zaważyło na tym, co się potem zadziało. Dziewczyna zatrzymała się i zaczęła odwiązywać troczki szorcików. Podekscytowany zamarłem w miejscu, obserwując ją uważnie. Oparłszy się plecami o drzewo, stojąc bokiem do mnie, dziewczyna zaczęła zsuwać spodenki i legginsy z bioder. Zorientowałem się, że wstrzymuję oddech, obserwując uważnie, jak odsłania jasną skórę swoich ud. Pochyliła się i zsunęła całość z do kostek, a potem odrzuciła je obok na trawę. Chyba w tamtej chwili już stałem zamurowany, zafascynowany i chyba z rozdziawioną gębą. Takie rzeczy nie zdarzały się często.
Ku mojemu zaskoczeniu, ale także zachwycie, dziewczyna, nadal opierając się o drzewo, rozstawiła nogi i zaczęła sikać. ...