1. Mój pierwszy raz


    Data: 03.02.2023, Kategorie: Pierwszy raz wspomnienia, delikatnie, Autor: djk3

    ... wilgotna.
    
    <strong>Ja:</strong> Moja pipeczka.
    
    <strong>Żona:</strong> On jednym mocnym ruchem uniósł mnie trochę wyżej i wtedy poczułam, jak jego niecierpliwy członek wsuwa się miedzy płatki mojej, jak to mówisz kochanie - różyczki.
    
    <strong>Ja:</strong> Oj tak.
    
    <strong>Żona:</strong> Jego dłonie chwyciły moje pośladki unosząc je gwałtownie, pomagał mi płynnie przesuwać się w dół i w górę, w górę i w dół.
    
    <strong>Ja:</strong> Wow.
    
    <strong>Żona:</strong> Pojękiwałam z rozkoszy, a on postękiwał i dyszał i patrzył na mnie wzrokiem pełnym pożądania i nieukrywanej satysfakcji.
    
    Było to niesamowicie intensywne i cudowne uczucie, czuć go w sobie tak mocno, intensywnie i głęboko do granic wytrzymałości!!!
    
    Pragnęłam aby to, co czułam w tej chwili trwało jak najdłużej.
    
    <strong>Ja:</strong> Oj tak.
    
    <strong>Żona:</strong> Czując to niesamowite podniecenie i rozpierającą go rozkosz!! Jego członek musiał być pokaźnych rozmiarów, gdyż tak intensywnie czułam jego całego, całą jego powierzchnię.
    
    Jeszcze chwila i wiedziałam, że odczuwana przez nas tak intensywnie rozkosz dobiega końca, jeden ruch i eksplozja!! Poczułam w sobie jego gorący gejzer, a ja nie wiedziałam czy jestem jeszcze na tej plaży, czy już w niebie??!!
    
    <strong>Ja:</strong> Koteczku ślicznie to piszesz.
    
    <strong>Żona:</strong> To był właśnie nasz niesamowity pierwszy raz!!
    
    Kiedy na miękkich nogach wychodziliśmy z wody, tak słodko mnie całował i tak czule obejmował. Położyliśmy się na kocu i tuląc mocno do siebie, patrzyliśmy w niebo szukając pierwszych wschodzących gwiazd. Sądziliśmy wówczas, że jedna z nich należy do nas!! Byliśmy bardzo szczęśliwi!!
    
    <strong>Ja:</strong> Ślicznie.
    
    <strong>Żona:</strong> Oto koniec mojej romantycznej, nastoletniej opowieści z dzikiej plaży hihihi.
    
    Uff, ale się podkręciłam, muszę ochłonąć!!!
    
    Koniec.
«12»