-
Małżeńska randka
Data: 09.02.2023, Kategorie: Lesbijki Hardcore, Autor: PIK240
Sobota przed 12:00. Deszcz za oknem. Ciężko powiedzieć, żeby tego roku zima była naprawdę udana. Patrycja leżała oparta na łokciach i przyglądała się swoim paznokciom. Manikiurzystka zrobiła je naprawdę idealnie tak jak powinna – długie, zaokrąglone, ciemnoczerwone. Dziecko pojechało z babcią na weekend, stolik w klubie nocnym zamówiony na kilka osób, Dorota i Beata z mężami Mariusz ze swoją z wiecznie znudzona małżonką, i oczywiście Ola, która zawsze musiała się przykleić w takiej sytuacji. Patrycja bardzo cieszyła się z tego dnia. Na co dzień była idealną mamą, starającą się żoną i zwykłą pracującą kobietą. Raz na jakiś czas jednak - dla higieny psychicznej robiła z mężem różne rzeczy, które poznali, że mogą robić tylko dzięki sobie. Tego dnia szli na imprezę i Patrycja była wniebowzięta. Od kilku dni szykowała sobie wystąpienie, przeglądała modne fryzury. Przyszła do łazienki i stanęła przed lustrem. Tygodnie diety i ćwiczeń przyniosły znakomite rezultaty - to co widziała w lustrze bardzo się jej podobało. Czuła się niesamowicie seksownie.......Dochodziła 18:00 więc za chwilę mieli pojawić się goście. Patrycja właśnie skończyła prostować włosy. Zapinała specjalnie kupiony na te okazje biustonosz - czerwony koronkowy idealnie dopasowany. „To będzie idealna noc” pomyślała Patrycja. Założyła specjalnie wymarzoną spódniczkę, która tylko symbolicznie sięgała na tyle, żeby zakryć pupę. Dziewczyna spojrzała na swoje odbicie od boku i cieszyła się że spódniczka tak idealnie opina ...
... talię. Wyjęła z szafki majtki dopasowane kompletem do stanika. Przez chwilą przyglądała się gdzie jest przód gdzie tył i nagle powoli spojrzała w oczy swojemu odbiciu w lustrze. Z delikatnym uśmiechem włożyła majtki z powrotem do szafki: „To ci nie będzie dzisiaj potrzebne”- Uśmiechnęła się ponownie. Koszula która zakładała również była dobrze zaplanowana. Ostatnie guziczki były na tyle daleko od szyi żeby sprawnie mogły odsłonić to czym Patrycja naprawdę chciała się pochwalić. Chwilę później usłyszała dzwonek do drzwi - to Beata z Marcinem przyjechali jako pierwsi. Wszyscy przywitali się serdecznie i Patrycja zaprowadziła ich to głównego pokoju. Widziała że Beata w dziwny sposób się przygląda ale potrafiła domyślić się dlaczego. Po kilkunastu minutach wszyscy goście byli już na miejscu. Pojawił się również Krzysiek. Wszyscy siedzieli wesoło opowiadając masy różnych rzeczy codziennych wydarzeń. Patrycja czuła jednak na sobie cały czas wzrok swojego męża. Widziała w jego oczach jak rozbiera ją wzrokiem. Jak wyobraża sobie co mógłby z nią robić. Po tylu latach i tej cudownej relacji która ich łączyła, prawie dosłownie słyszała jego myśli. Około 20:00 wszyscy zgodnie pojechali do klubu. Siedzieli przy stoliku - w lokalu było już całkiem sporo ludzi, muzyka grała na tyle głośno żeby móc porozmawiać trzeba było prawie krzyczeć. Dorota nachyliła się do Patrycji i starając się przekrzyczeć wszechogarniający muzyka, wskazała ręką na dekolt koleżanki. „Wiesz, naprawdę mocno zmieniłaś ...