Smak siostry
Data: 18.02.2023,
Kategorie:
Incest
hotel,
bielizna,
wesele,
Autor: Al Berto
... centymetrów jedną z jej nóg, by wsunąć pod nią fiuta. – Już nic nie robię...
- Ja będę spać – wybełkotała.
Z powrotem opuściłem jej nogę, która przycisnęła od góry mojego członka. Znajdował się teraz pomiędzy gorącymi udami Gabrysi... Wypchnąłem biodra w przód, następnie powolutku je cofnąłem, delektując się tarciem o jej skórę.
- Taaak... - mruknąłem. – Musisz spać, kochanie... Wszystko będzie dobrze...
Położyłem dłoń na jej biodrze i głaskałem uspokajająco. Nabierałem rytmu w poruszaniu miednicą. Powoli przesunąłem rękę pod biust i czubkiem palca wśliznąłem się od spodu pod stanik.
- Źle się czuję, Jachu... Zostaw mnie – jęczała prosząco, nie mając jednak siły nic zrobić. Wszystko jej się mieszało, bo tym razem użyła imienia kuzyna zamiast mojego.
Coraz szybciej kopulowałem z udami Gabrysi, ich mięśnie otulały ciasno mojego członka. Dłonią wędrowałem po jej ciele... Mrowienie rozchodzące się od penisa nabierało ciągle na sile, a najintensywniejsze było w samym jego czubku. Robiło mi się coraz cieplej... Coraz lepiej... Ścisnąłem cycka siostry i zamknąłem oczy z rozkoszy. Gabrysia złapała mnie za rękę i ciągnęła bezsilnie, chcąc oderwać ją od swojej piersi.
- Berto no... - załkała pijacko, znowu wracając do mojego imienia.
Nic sobie nie robiłem z jej próśb. Posuwałem zapamiętale jej uda, obmacując młode ciałko... Gabrysia coraz lżej ciągnęła moją rękę, aż po chwili jej uścisk stopniowo ustał. Ciągle patrzyła skołowanym wzrokiem na ścianę przed sobą. ...
... Ziewnęła przeciągle i powoli zamknęła oczy, jakby zapomniała, co się dzieje. Chrząknęła sennie i przeciągając się beztrosko, napięła mięśnie ud. To dopełniło dzieła. Od jej nóg rozlała się po moim fiucie fala rozkoszy, która zaraz ogarnęła całe moje ciało. Zacisnąłem zęby, żeby nie jęknąć, i przymrużonymi oczyma patrzyłem znad biodra Gabrysi, jak z przodu, spomiędzy jej ud, tryska silny strumień spermy, chlapiąc na kołdrę i prześcieradło. Kolejne drgnięcia fiuta zalewały mnie falami gorąca i rokoszy, a pościel Gabrysi moim nasieniem. Ścisnąłem ją za pośladek, wtuliłem głowę w jej szyję i pozwoliłem swemu ciału rozpłynąć się w przyjemności...
Powoli wróciłem do rzeczywistości, dysząc ciężko w szyję Gabrysi. Po chwili podniosłem głowę i przez moment normowałem oddech, czując rosnące zawstydzenie. Przyjrzałem się twarzy siostry – miała lekko rozchylone powieki, spod których patrzyła niewidzącym wzrokiem. Delikatnie zabrałem rękę z jej pupy.
- Mmm, nie, nie tańczę już, źle się czuję... - mruknęła takim tonem, jakby odmawiała właśnie komuś, kto poprosił ją do tańca.
Przekręciła się na brzuch, a moje przyrodzenie wysunęło się wtedy spomiędzy jej ud. Ulżyło mi na myśl, że Gabrysia nie za bardzo zdaje sobie sprawę, że nie jest już na weselu. Była spora szansa, że jutro nie będzie niczego pamiętać. Mruknęła słodko pod nosem, zamknęła znowu oczy i zgięła jedną nogę w kolanie. Zauważyłem wtedy, że trochę mojej spermy pociekło także na jej udo. Wstałem cicho i przyniosłem z kibla ...