1. Studentka z blizna: Epizod I - Egzamin


    Data: 21.03.2023, Kategorie: Zdrada Autor: Cal Hockley

    ... tył, w przód i w tył. I ponownie. Kolejne ruchy wykonywał niemal mechanicznie, ich ciała stanowiły cudowną jedność. Opamiętał się dopiero, gdy zrozumiał, że nie może dojść w swojej uczennicy. Lubił podejmować ryzyko, ale nie mógł być głupi.
    
    - Wystarczy. Chcę ci się spuścić na twarz – oznajmił, jakby to była najzwyklejsza rzecz na świecie. Wysunął członka z pochwy studentki, a potem zaczął mierzwić go przed nią w dłoni. Julia nie wydawała się zachwycona, chyba miała ochotę na więcej. Ale posłusznie klęknęła przed wykładowcą, wysuwając język.
    
    - Tylko proszę obficie, panie profesorze – oznajmiła, puszczając do swojego kochanka oko. Rabacki masował członka szybko, zdawał sobie sprawę, że ten „egzamin” trwa już zdecydowanie za długo. Zapewne za chwilę ktoś tu wejdzie, sprawdzić, czy wszystko w porządku. Na szczęście kilka ruchów wystarczyło. Spełnił życzenie Julii – jego spust był obfity, trafił wprost na jej język. Dziewczyna tylko się uśmiechnęła.
    
    - No dobra, ubieraj się. Zaraz ktoś tu może wejść – obwieścił Rabacki, pospiesznie zapinając rozporek. – Lepiej, żebyś była gotowa do wyjścia, zanim wpiszę ci się do indeksu – dodał, zbierając z ziemi ...
    ... białą koszulę.
    
    Studentka wyciągnęła z płaszcza chusteczkę, a potem usunęła z twarzy resztki nasienia. Na szczęście dużą jego część połknęła, więc nie miała z tym wiele zachodu. Zebrała swoje rzeczy, a potem pospiesznie zaczęła się ubierać. Doktor zapiął koszulę i rozsiadł się w fotelu, próbując uregulować oddech.
    
    - Dziękuję – rzuciła Julia na odchodne, stojąc przy drzwiach.
    
    - Poproś kolejnego studenta – odparł Rabacki, obserwując, jak dziewczyna opuszcza jego gabinet.
    
    Czuł, że to będzie jednak dobry dzień, życie bywa przewrotne. Zerknął na znajdujący się na biurku zegar: jedenasta czterdzieści sześć. Do powrotu do domu pozostawało mu jakieś sześć godzin. Doszedł do wniosku, że właśnie tyle ma by wymyślić, co powie żonie, gdy ta zapyta go o czerwone ślady na ramionach.
    
    ***
    
    Niedługo później Julia Breicht była już w autobusie, który miał ją odwieźć do domu. Nie spodziewała się, że zaliczenie będzie aż tak przyjemne. Jeszcze raz sprawdziła, czy o niczym nie zapomniała. Chyba nie. Otworzyła indeks, a potem… oniemiała.
    
    -To też trzeba umieć –wyczytała w adnotacji. Otrzymała z „Biologii medycznej” u doktora Rabackiego ocenę niedostateczną. 
«1...3456»