Nimfomania dyrektorki
Data: 25.03.2023,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Squirting,
Wielkie Cycki,
Wysokie Obcasy,
Pończochy,
Stopy,
Wielkie Dupy,
Sex grupowy
Autor: Mostro
... opinię w Kuratorium Oświaty, i nie zważając na głosy protestu, jakie podczas kąpieli i malowania się zaczęły mierzić jej głowę, zaczęła się ubierać. Jako poważna przedstawicielka systemu edukacji zdawała sobie sprawę, że osoba na jej stanowisku nie powinna prowokować, a raczej dawać przykład elegancji i dobrego smaku. Założenie to nie dotyczyło jednak bielizny, ukrytej przecież pod ubraniem, co wykorzystała, z lubością zakładając stringi i skąpy biustonosz. Następnie okryła swoje nogi ciemnymi pończochami, kark białą koszulą, dopasowując do nich granatową spódnice sięgającą pod kolano, i garsonkę w tym samym kolorze.
Swoją szyję ozdobiła natomiast przylegającym naszyjnikiem perłowym, talię zaś podkreślił gustowny pas. Na stopy, po krótkim wahaniu ubrała błyszczące, czerwone szpilki. Trzeba tu zaznaczyć, że mimo, że Jolanta naprawdę starała się nie wyglądać zbyt pociągająco, ciężko jej było ukryć swoje wyćwiczone na siłowni ciało, które silnie przylegało do ubrania na prawie całej jego powierzchni ( szczególnie poniżej pasa, który notabene wydawał się być jedyną rzeczą powstrzymującą spódnicę przed rozerwaniem się, i uwolnieniem obfitych pośladków nauczycielki ).
W ten właśnie sposób Jolanta o 7:00 była już całkowicie przekonana, że jest gotowa do pracy, a 10 minut pózniej wsiadała już do samochodu. Po zdjęciu butów usadowiła się wygodnie i rozpoczęła podróż. Mimo początkowego entuzjazmu, z jakim dyrektorka wybierała się do szkoły, już po kilku minutach pogrążyła się w ...
... monotonii typowej porannej jazdy samochodem. W pewnym momencie poczuła jednak znajome uczucie. Z każdym ruchem czuła posuwiste, drażniące skórę ruchy wzdłuż jej pleców. Metka koszuli, ponieważ to ona była przyczyną tego dyskomfortu, oczywiście nie zdawała sobie sprawy, że oto właśnie przypomniała plecom Jolanty o skórzanej szpicrucie, której koniec zawsze lubiła poczuć przed laniem, które jeszcze kilka miesięcy wcześniej sprawiało jej tyle rozkoszy. Chwilę pózniej doznała kolejnego bodźca, tym razem już silniejszego. Był to moment, w którym poczuła jak szczęśliwie stringi wpasowały się między jej wargi sromowe, boleśnie się w nie wrzynając i z każdym ruchem powodując coraz silniejsze doznania. Jolanta zaczęła powoli panikować. Czy to możliwe by dawka, którą spożyła była tak słaba? Z obawy, że może utracić kontrolę nad autem zaczęło brakować jej oddechu. Sytuację potęgował przywierajacy do jej szyi perłowy naszyjnik. Jego nacisk zaczynał przypominać Jolancie ucisk rąk podczas podduszania. Z ogromnym trudem udało jej się nie wjechać w krawężnik.
W przypływie samokontroli w jej głowie zrodził się szybki plan, by jak najszybciej dotrzeć do szkoły, zamknąć się w gabinecie, skontaktować się z terapeutką i zmusić ją do przywiezienia dawki uderzeniowej lekarstwa. Z tą myślą, starając się kontrolować, Jolanta zaczęła coraz bardziej zbliżać się do szkoły. Jednocześnie stawała się coraz bardziej zestresowana. Wiedziała, że pod ubraniem poci się obficie ( szczególnie z uwagi na ciepłą ...