Las
Data: 25.03.2023,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Man of The Match
... i charakteru. Jej serce należało do Kamila, który był typowym chłopakiem z siłowni. Nie pakerem czy mięśniakiem, lecz chłopakiem żyjącym w świecie zdrowego odżywiania i regularnych treningów, do których zaciągnął Klarę. Byli jak popularne ostatnimi czasy fit-pary. Ubrani oczywiście sportowo, on T-shirt i materiałowe spodenki, ona legginsy Nike oraz top na ramiączkach z niemałym dekoltem. Ostatnie przy dużym stole siedziały Ola i Asia. Dwie blondynki, przyjaciółki od dziecka. Ola, singielka, ubrana w szarą, obcisłą sukienkę bez stanika, była typem imprezowiczki. Nie miała chłopaka, ale nie chciała, bo co chwilę miała kogoś tymczasowego, w większości chłopaków jej pokroju. Zdecydowanie przyciągała wzrok płci przeciwnej, była średniego wzrostu, miała długie nogi i mniej wyćwiczona od Klary pupę, lecz nadal pociągającą. Jej największym atutem były duże jak na jej figurę piersi, pomimo młodego wieku była po zabiegu, za który zprezentował jej ojczym na 18 urodziny. Początkowo przyjaciele zgnoili ją za to co zrobiła, ale po tym jak zobaczyli efekt końcowy przyznali, że nie widać, że są sztuczne i skoro czuje się z tym dobrze to oni też to akceptują. Z jednej strony nie pasowała do reszty towarzystwa, początkowo Asia była łącznikiem, ale z czasem zaczęli się trzymać razem. Druga blondynka była raczej grzeczną, przykładną dziewczyną. Mama i tata byli z niej dumni, rówieśnicy zazdrościli a przyszłość miała zapewnioną, dzięki rodzinie prawników. Ładna blond włosa kobieta miała 170 cm ...
... wzrostu i miała bardzo delikatną urodę. Ola zawsze śmiała się, że ma typowy baby-face. Była oczywiście całkowicie naturalna, nie potrzebowała operacji, poza jeszcze jedną przyjaciółką miała największe piersi w towarzystwie, natura obdarzyła ją również atrakcyjnie wystającym tyłeczkiem. Miała chłopaka, z którym niedawno się zaręczyła. Miał dojechać do nich wieczorem i zabrać po pracy Karolinę oraz Agnieszkę. Nie miała nic przeciwko, byli paczką przyjaciół i wiadome było, że Kuba jest jej.-Kubuś będzie wieczorem? - zapytała Asię Ola.-Tak, przyjedzie z Agą i Karolą. Będzie miał ciężką jazdę. - roześmiały się wspólnie, ale przerwał im Adam.-Skoro Anka już jest to może ruszajmy, chciałbym już strzelić piwko nad jeziorkiem. - reszta kiwnęła i zebrali się. Byli dwoma samochodami, do jednego wsiedli Adam z Anią wraz z dziewczynami. Drugie auto zajęli Klara, Kamil i Bartek na tylnym siedzeniu. Podróż trwała prawie dwie godziny, podczas których w obu samochodach nie ustępowały rozmowy, o tym kto co robił, jakie ma plany i przede wszystkim o tym co będą robić na domku. W końcu skręcili w leśną drogę pożarową nr 76, według mapy mieli nią jechać jeszcze jakieś 15 minut. Jako pierwszy jechał Adam, który przechwalał się, że odnajdzie cel bez problemu. Po dwukrotnie dłuższym czasie niż zakładali, zobaczyli jezioro, a nad brzegiem drewnianą chatkę, o dziwo dokładnie taka jak na zdjęciach. Nie musieli się meldować ani nic takiego. Właściciel przekazał im klucze i dokładne wskazówki jeszcze przed ...