1. Urodziny Elizy


    Data: 08.04.2023, Kategorie: Nastolatki Autor: Jan Kowalski

    ... łechtaczkę. Zaczęła głęboko oddychać, cały czas patrząc na to co robiłem ze swoim penisem. Oboje zwiększyliśmy znów tempo pieszczot, coraz bardziej podnieceni zarówno własną masturbacją, jak i oglądaniem zabawy swojej drugiej połówki. Moja kochana jęczała coraz głośniej, a po chwili pisnęła i drgając wyraźnie zacisnęła uda wokół dłoni z trzema palcami w pochwie. Na ten widok nie wytrzymałem i czując coraz silniejsze uczucie pompowania wystrzeliłem dużym ładunkiem spermy. Nigdy nie miałem tak silnego orgazmu. - Dziękuję ci za to. - Powiedziała Eliza obdarzając mnie pięknym usmiechem gdy skończyła szczytować i doszła do siebie. - Nie ma za co, słońce. - Odpowiedziałem jej, również się uśmiechając. - To było najprzyjemniejsze spełnienie czyjejś prośby w moim życiu. - Cieszę się, że tak było. Bo zdecydowanie warto było o to poprosić.Podszedłem do łóżka i pocałowałem ją, a później poszliśmy się umyć. Reszta wieczoru minęła na wspólnych rozmowach i oglądaniu jakiegoś filmu. Zasnęliśmy spokojnie spleceni ze sobą.Obudziłem ją pocałunkiem. Pięknym, długim, namiętnym pocałunkiem, takim żeby wyrazić nim całą miłość do niej. Zrozumiała. Czułem to gdy odpowiadała mi tym samym. - Wszystkiego najlepszego kochanie!Przytuliła mnie, a ja nie pozostałem jej dłużny. Dałem jej prezent: własnoręcznie zrobiony naszyjnik z bursztynem, ozdobiony srebrnymi drucikami. Nieskromnie sam uważałem, że wyszedł mi całkiem nieźle, ale najważniejszy był uśmiech na twarzy mojej dziewczyny. Założyłem jej go, a ...
    ... ona nie przestawała się uśmiechać. Zeszliśmy na śniadanie, zrobiłem jej naleśniki z nadzieniem z truskawek, które miała zamrożone w zamrażarce. Po śniadaniu poszliśmy na długi spacer po zimowym parku, żeby się ogrzać zaprosiłem ją do kina, a następnie na kolacje do restauracji. Wróciliśmy wieczorem. Zdjąłem z niej zimowe ubrania i przy jej śmiechu zaniosłem ją do jej pokoju i położyłem na łóżku, a sam po zdjęciu własnej kurtki usiadłem obok niej. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, aż w końcu zauważyłem, że Eliza spoważniała, zarumieniła się, a po chwili uśmiechnęła znowu. - Skarbie… - Tak, mała? - Pamiętasz… pamiętasz, jak kilka dni temu powiedziałam, żebyś poczekał? Oczywiście chodziło mi wtedy nie o Twoje ręce pod sukienką, lecz o to o czym myślałeś… - Tak? A o czym myślałem? - Spytałem niewinnie. - Czułam na udzie o czym myślałeś. - Odparła z uśmiechem. - A więc… chciałam to zrobić dzisiaj: kiedy jesteśmy sami w moim domu, z jedynym mężczyzną, którego kocham. Jedynym, z którym chce się kochać.Widziałem rumieńce na jej twarzy. Wyobrażałem sobie nasz seks w przyszłości, widziałem, że ona też o tym myślała, co widać było choćby wczoraj, ale nie spodziewałem się, że przyszłość miała nadejść tak szybko. - Jesteś pewna, że chcesz to zrobić dziś? Ze mną? - Jestem - Uśmiechnęła się do mnie, wstając z łóżka i stając przede mną. - Jestem jak mało czego.Wstałem również i przytuliłem ją do siebie, a ona uścisnęła mnie mocno. Zacząłem rozpinać jej białą koszulę, którą założyła gdy dowiedziała ...
«1...345...9»