-
Uwiedzenie Cecile Volanges
Data: 12.04.2023, Kategorie: historia, kostium, Romantyczne Autor: Suivran
... uszu. Po kilku jej namiętnych pocałunkach rozpoczął dalszy etap jej miłosnej edukacji. Wziął jej obie rączki i odjął je od penisa. Jedną położył sobie na biodrze aby mogła utrzymywać równowagę i pokazał jak ma trzymać dwoma paluszkami przy nasadzie penisa, aby utrzymywać go w pożądanej pozycji. - Chwyć go tak jak Ci pokazałem i wsuń go sobie w usta. Zobaczymy jak głęboko go połkniesz. Aby jeszcze bardziej ją zachęcić powiedział: - Twoja matka jest w tej materii naprawdę wielkim autorytetem. Miała w ustach wiele, wiele penisów, a ich właściciele zawsze byli zadowoleni. - A skąd wiesz tyle o mojej matce – próbowała dociec mała Volanges. - Sam ją tego uczyłem i muszę powiedzieć, że była bardzo pilną uczennicą. Skłamał mówiąc, że ją uczył. Wcale jej nie uczył ale wiedział, że jest to najlepszy środek onieśmielania trwożliwej uczennicy. Już dawno zauważył, że nie jest to niezbędny sposób aby uwieść młodą dziewczyną ale często najskuteczniejszy aby ją zepsuć. Ta, która nie będzie szanowała matki, na pewno nie będzie szanowała samej siebie. Markiza de Merteuil powinna być zadowolona. Matka Cecile będzie trzymała język za zębami i nie będzie się wtrącała w nie swoje sprawy. Zemsta na jej córce będzie na pewno dla niej najlepszą nauczką. W tym czasie Cecile z chęcią chwyciła dwoma paluszkami penisa tak jak pokazał jej wicehrabia i przybliżyła głowę ale nadal miała pewne opory przed wzięciem go całkowicie w usta. - Śmiało, naprawdę nie masz się czego obawiać. Już ...
... tyle zrobiłaś zrób także i to. Pocałuj go na początek a potem rozchyl wargi i pozwól aby czubek penisa sam wszedł Ci w usta i zaraz potem wyjmij go. W główce małej Volanges kłębiły się niezliczone myśli. Szumiało jej w głowie a krew pulsowała w jej skroniach. Z jednej strony nie chciała tego zrobić, a z drugiej jakaś przemożna chęć pchała ją aby to zrobić. Gdy dłoń wicehrabiego wylądowała na jej włosach i zaczęła powoli, delikatnie naciskać, to w końcu przemogła się i dotknęła ustami penisa a następnie w myśl wskazówek rozchyliła usta i penis wicehrabiego zaczął powoli pogrążać się w jej buzi. Jej usta obejmowały już całego żołędzia i zaraz potem jej wargi wyczuły zgrubienie napletka. - Doskonale, widzisz nic się nie stało a teraz spróbuj czy jeszcze możesz go połknąć – usłyszała zachęcający głos do dalszego połykania go. Dłonie wicehrabiego de Valmont położone na główce małej Volanges delikatnie naciskały zmuszając ją do dalszego połykania penisa. Musiała szerzej, coraz szerzej otworzyć usta, aby móc połykać go. Wszedł już jej w buzię do połowy gdy dłonie wicehrabiego przestały naciskać pozwalając Cecile wyjąć go z ust aby mogła zaczerpnąć powietrza, po tak długim połykaniu. - Robisz mały błąd przy połykaniu. Jeśli masz penisa [zawsze używał wulgarnej łacińskiej nazwy] w ustach to musisz oddychać przez nos. Inaczej to się udławisz i zaczniesz się krztusić – uczył młodej adeptki sztuki miłosnej jak ma to robić. – A teraz pozwolisz, że wsuniesz sobie jeszcze głębiej ...