1. Kto mi zrobi dziecko? (I)


    Data: 30.04.2023, Kategorie: dziecko, pończochy, różnica wieku, Mamuśki zapłodnienie, Autor: historyczka

    ... Doprawdy?! Zatem już się boję o moją biedną piczkę... Czy aby nie zbyt ostro ją potraktujesz?
    
    - Zbyt ostro! O tak! Wyślij mi jeszcze jej zdjęcie, a napiszę ci, jaką jej zrobię przegazówkę!
    
    - No dobrze... już wysyłam... Nie wiem na ile jest wyraźne... Ale zapewne dostrzegasz moją dżinsową spódnicę podwiniętą do góry... i zsunięte czarne stringi...
    
    - O tak! Widzę pionową kreskę! "Pęknięty jeż"!
    
    Marta widząc takie wpisy nie mogła powstrzymać ręki, żeby nie podwinąć spódniczki i nie wsunąć tam dłoni...
    
    Młodzian, jakby czytał w jej myślach.
    
    - A podczas naszego pisania zabawiasz się???
    
    - Chciałbyś, żebym podczas pisania z tobą, „robiła sobie dobrze”?
    
    - Tak! Podnieca mnie myśl, że piszesz ze mną i że coś wpychasz sobie do cipki!
    
    Kobietę też to podnieciło.
    
    - Hmmm... na prawdę tego chcesz? Mam na przykład... banana.
    
    - Jezu! Chciałbym, żebyś go sobie włożyła... I... Wyobraź sobie, że to mój dydol pakuje się do twojej fretki!
    
    - No dobrze... mój ty wirtualny zdobywco... Zatem... niech pakuje się do mojej, jak to wczoraj mówiłeś... "sakiewki"...
    
    - Marta! Błagam! Zrób zdjęcie swojego pieroga! Teraz! Z tym bananem!
    
    Podniecenie chłopca udzielało jej się w pełni. Drżącymi rękoma wkładała sobie owoc do waginy, by jeszcze bardziej drżąc, uwieczniać to na zdjęciu.
    
    Chłopak wariował.
    
    - Jaką masz piękną różową pizdeczkę! Zamiast banana niedługo znajdzie się tam mój flet!
    
    Marta uwielbiała takie komentarze. Starała się jeszcze bardziej podjudzać ...
    ... chłopca.
    
    - Podoba ci się moja "łasiczka"? Oczywiście, że zaniedługo znajdzie się w niej coś twojego!
    
    W pewnym momencie, nie mogąc się doczekać spotkania realnego, zaproponował jej spotkanie wirtualne, na skype.
    
    Kobieta przyjęła propozycję. Bardzo się nią podekscytowała. Do tego stopnia, że szykowała się na tę randkę, jak na realną. Wykąpała się, założyła najbardziej wyszukane majtki, jakie miała, stanik push-up i obowiązkowe czarne pończochy - kabaretki, które przypięła do również czarnego, koronkowego pasa.
    
    Malowała się niezwykle starannie, starając się szczególnie uwydatnić i tak duże usta. Założyła krótką acz szeroką spódnicę, jakby z założeniem, że w niej może mężczyźnie pozwolić na coś więcej. Bluzeczkę dobrała również szczególnie - prześwitującą, rozpinaną i z dużym dekoltem. Normalnie nie wyszłaby tak ubrana z domu, w żadnym wypadku, nawet na obiecującą wiele, randkę.
    
    Zadbała nawet o biżuterię - naszyjnik i długie, mocno rzucające się w oczy kolczyki.
    
    Miejsce też przygotowała odpowiednio. Ustawiła laptop na stole, na wprost wersalki na którą miała zasiąść. Obok ustawiła kilka czerwonych świec, różnych wielkości i długości, gasząc pozostałe światła, by stworzyć romantyczny i tajemniczy półmrok. Otworzyła butelkę ulubionego wytrawnego wina - Primitivo. Obok niej ustawiła pucharek z bitą śmietaną.
    
    Odpaliła skypa. Kusząco założyła nogę na nogę i poprawiła spódniczkę.
    
    - Wow! Ale seksownie wyglądasz! - wykrzyknął na powitanie chłopak.
    
    - Dziękuję! - W ...
«1...345...15»