Vipers squad
Data: 13.05.2023,
Kategorie:
Brutalny sex
wakacje,
Autor: Poison
... mieć kłopoty to wolę by były one z powodu 40 tysiaków niż 2 tysiączków – uparcie twierdziła Agata.
- Dobra, przyznaję, poniosło mnie i głupio się zemściłam na tym durniu, ale on raczej na policję nie pójdzie, nie będzie się chwalił tym, że pobił mnie do krwi – powiedziała Asia.
- Do krwi? Masz na myśli ten malutki opatrunek? Ile masz szwów? To musiał być istny krwotok – zaśmiała się Agata.
- Dobrze! Masz rację, w sumie może próbować się na mnie odegrać, ale będzie to robił raczej na własną rękę i nie wiem czy będzie mu się chciało. Natomiast te wasze bandziorki na pewno o takiej kasie długo nie zapomną – znów je przestrzegła.
- Pożyjemy, zobaczymy, czemu mieliby nas szukać akurat tu? - odparła beztrosko Sylwia.
- Bo gdzie indziej Was nie znaleźli – mruknęła Asia.
- Jak zwykle dramatyzujesz – odparła Agata.
- Może rzeczywiście musimy przenieść się gdzieś dalej? - zapytała niepewnie Sylwia.
- O nie! Wykluczone, ja od dwóch dni urabiam takiego jednego gościa – zaczęła Agata – widziałam, że przyjechał tu nowiutkim Porsche i zatrzymał się w najdroższym pensjonacie. Jak tylko spławi gdzieś żonkę to na pewno zrobię sobie sesję zdjęciową z jego kartami kredytowymi – powiedziała śmiejąc się.
- Ma żonę? To ile ma lat? - zapytała Asia.
- Mówi, że 39, ale raczej 45. No i co się czepiasz? Sama w Międzyzdrojach wzięłaś się za gościa, który miał 62 lata – wypomniała Aśce.
- 63 lata i dwie karty kredytowe na firmę, no i był kiepski z komputera, miał ...
... pozapamiętywane hasła i karty kodów na wierzchu. Jak tylko minie trochę czasu to zrobię porządną wypłatę. No i tylko tańczyliśmy i przytulaliśmy się, był na tyle starej daty, że nie chciał mnie zaliczyć na pierwszej randce – odpowiedziała Asia.
- Mimo wszystko to obrzydliwe – powiedziała Agata.
- Ja nie chodzę na randki tylko do pracy – odpowiedziała Asia.
- Mówisz trochę, no... jak wiesz kto... - zaczęła Sylwia.
- Co? Jak prostytutka? - zapytała Asia – wyobraźcie sobie że żaden mnie nie przeleciał – odparła – możecie to samo powiedzieć o sobie?
- No co tak na mnie patrzysz? Każda z nas ma własne sposoby! - zaczęła się bronić Agata – poza tym jak mi się taki jeden spodobał to nad ranem potrafiłam się zlitować i nic od niego nie brać, bo taki był zajebisty w łóżku.
- Zapisałaś jego numer telefonu? - zapytała Sylwia z uśmiechem.
- Oczywiście – odparła Agata zadowolona z siebie.
Bardzo szlachetny gest – powiedziała Asia z ironicznym uśmiechem – to co zarobicie akurat będzie w sam raz odpowiadać wartości alimentów, których nigdy nie zobaczycie.
- Wszystko musisz widzieć w ciemnych barwach – westchnęła biuściasta koleżanka.
- No dobra? To co robimy? - zapytała znów Sylwia.
- Zostańmy jeszcze trochę – postanowiła po namyśle Asia – zakończ sprawę ze swoim panem Porsche, Sylwia niech też trochę zarobi, jeśli ma ochotę. Potem wyjedziemy, ja przez ten czas nie będę wychodziła poza tę działkę żeby nie rzucać się w oczy temu frajerowi. - spojrzała w galerię zdjęć ...