1. WSPOMNIENIA ŚLICZNEJ SUCZKI


    Data: 30.05.2023, Kategorie: BDSM Trans Autor: akanah

    ... „Moja suczka lub sunia” albo „moja figlarka, rozrabiaka czy niesforna dziewczynka” i wiele innych zabawnych określeń w zależności od sytuacji. Nawet przy gościach. Również nie tak jak to bywało w innych przypadkach mogłyśmy z Kasią, nawet na przyjęciu przytulić się na chwilę do nich. Nigdy nie byłyśmy odpędzone. Zawsze spotykałyśmy się z czułością ze strony swoich opiekunów. Jedynie, gdy im to trochę przeszkadzało w rozmowach wtedy dając nam klapsa w pupę odganiali nas wesoło ze słowami „ a sio figlarko jedna” albo „ pieszczochu niemożliwy”. Takie postępowanie działało skuteczniej niż smycz czy gruby łańcuch. Ludzie to wszystko dobrze widzieli i nie raz z Kasią odnosiłyśmy takie wrażenie jakby Nasi Opiekunowie mieli większy szacunek i zaufanie u innych niż pozostali. I nie chodzi tu o ich stanowiska zawodowe i podobne rzeczy. Byli ludzcy i troskliwi w tej sprawie to budzili zaufanie w innych codziennych sprawach. No, ale to tak na marginesie. Jeśli chodzi o rodzaje kar, jakim podlegałyśmy to były różne w zależności od naszego przewinienia. Nigdy nie byłyśmy karane w złości czy dla zabawy lub wykazania, „kto tu rządzi”. Kara była zapowiadana, ale nie musiała być wykonana natychmiast na miejscu. Już sam fakt oczekiwania na rytuał kary stawał się nieznośny psychologicznie. Wszystkie kary były wykonywane w domu. Jedynym wyjątkiem dopuszczalnym i stosowanym były kary wykonywane moje w domu Kasi a jej w moim. Podyktowane to było tym ze często nasi Opiekunowie nocowali w tym czy ...
    ... d**gim domu. Najgorsza karą była kara chłosty a następnie zamknięcia w „komórce” piwnicy Sali BDSM w moim domu lub w „skrzyni” u Kasi. Kare nakazaną jednej z nas cierpiałyśmy oboje. Jedna zamknięta d**ga w sypialni. Obie nie spałyśmy i rano miałyśmy opuchnięte od łez twarze. Początkowo Opiekunowie nie wiedzieli, o co chodzi tej d**giej. Lecz szybko wszystko się wydało, gdy przyłapali mnie siedzącą i rycząca na „skrzynią”, gdzie była Kasia. Gdy jedna była zamknięta d**ga w nocy zakradała się do pomieszczenia kaźni i pomagała ukaranej przetrwać do końca. Początkowo takie zachowanie skutkowało chłostą rózgą ratanową. Ponieważ chłosta, choć bolesna, nie przerwała tych, naszych, praktyk, ograniczono się do kary poniżenia. Publicznie nosiłyśmy pieluchy i majtki plastykowe. Przedtem jednak robiono nieszczęsnej lewatywę lub wciskano w cipkę olbrzymi czopek glicerynowy. Nie było siły wytrzymać tego nie robiąc w pieluchy. Rozchodził się zapach zwracający uwagę. Wtedy Pan lub Pani pytali głośno– Kasiu, Lucjo jak tam z twoja pieluszką. Idź wymień. Brało się plastykowa torbę z rysunkiem bobasa, w której były pieluszki, majtki plastykowe i puder. Rad nie rad szło się wśród gapiów to damskiej toalety, czerwona ze wstydu. A tam trzeba było wszystko zdjąć, wyrzucić zafajdaną pieluszkę, umyć pupę, wypudrować i założyć nową. Zapach pudru był mocny i charakterystyczny. Mała bieda jak nikogo nie było i można było podmyć pupę bez świadków. W innym wypadku budziło się niezdrowe zainteresowanie faktem ...
«12...114115116...152»