1. Efemeryczność


    Data: 03.06.2023, Kategorie: sen, Lesbijki Fantazja Autor: within_temptation

    ... rozkazująco. Obróciła się tyłem, rozkosznie wypinając kształtne pośladki, niczym krągłe serce zachęcające do okazywania uczucia. Bogini uniżająca się przed wiernymi, przyjmująca błagalną postawę, ukazująca swoje ludzkie oblicze. Ona pragnie, prosi o więcej! Eksponuje przede mną swą kobiecość w najwspanialszy sposób. Taka piękna, taka kusząca. Każda kobieta uległaby temu widokowi. Każda skrycie pragnie, by zanurzyć język w ciepłym wnętrzu bogini, zlizywać cudowny nektar spełnienia, zbliżyć się ku nieskończoności, złączyć się w ekstazie z aniołem. Żądza przeciwstawienia się porządkowi rzeczy, zatracenia się w pięknie, pożądanie wyższego poziomu wtajemniczenia w kobiecości. Lecz tylko mnie jest to dane. To ja zostałam wybrana! Prawdziwe, najdoskonalsze złączenie obojgu niewiast – intensyfikacja delikatnego piękna. Wypełniałyśmy odwieczne prawo natury, przekraczając nieznane, wytaczając nowe szlaki spełnienia. Droga ku równowadze poprzez zatracenie została obrana. Konsekwentnie, chciwie, dążyłyśmy do celu... Co raz bliżej finalnej rozkoszy, celowi naszej wspólnej wędrówki... Liżę tak zachłannie, całą twarz mam zroszoną nektarem Wenus, spijam jej dar boskości, łaskę obcowania z ideałem – słodycz, upojenie. Złotowłosa odchyliła głowę do góry, krzycząc przeciągle, przeżywając ekstazę, przyciskając swoją dolinę rozkoszy mocno do moich ust, obdarzając mnie zachłannymi pocałunkami dolnych warg. Tego pragnę!
    
    Ucichł krzyk rozkoszy, opadły emocje spełnienia. Zadowolona Złotowłosa ...
    ... powstała, przyjmując pełną majestatu i wdzięku wyprostowaną postawę. Zadowolenie na jej twarzy ustąpiło miejsca władczemu wyrazowi wyższości. Uniosła stopę, naciskając na moje piersi, zmuszając do uniżenia. Usiadłam pod naporem boskości, podpierając się rękoma, spoglądając z dołu ku wysokości, ku twarzy anioła. Gracja przesunęła stopą niżej po moim ciele, nakazując abym swobodnie rozchyliła nogi, bym niczego przed nią nie ukrywała. Cóż za cudowne uczucie! Posłusznie wykonałam bezsłowne polecenie, ukazując mojej pani swoją gładką kobiecość w całej krasie. Jak bardzo tego chciałam! Spojrzenie pełne zadowolenia, uśmiech pożądania, były dla mnie największą nagrodą. Ach, zrób to, moja Wenus! Złotowłosa dotknęła stopą mojej doliny rozkoszy, przesuwając palcami po jej mokrym i śliskim wnętrzu. Cóż za uczucie, tak mi błogo, nie przestawaj! Lecz nie taki był jej zamysł. Uniosła stopę do góry, przesuwając ją do mojej twarzy, zgiętą w łuk ku dołowi. Jak piękne i kuszące są stópki Złotowłosej bogini! Z zachwytem podziwiałam te smukłe kształty, paznokcie pomalowane czerwonym lakierem, połyskujące na małych zgrabnych paluszkach niczym lukrowane słodkości, zachęcając do posmakowania, wzięcia do ust i ssania, zroszone nektarem mojego pożądania. Końcem języka przywitałam jej duży palec, prowadząc go głębiej do ust, liżąc i ssąc jego kształty. Słodko-słony smak moich sensualnych pragnień potęgował wszelkie doznania, przełamując granice "właściwego" ku nieodpartej niepoprawności – feeryczne ...