Różowy list cz. IV ostatnia
Data: 01.10.2019,
Autor: czarnapani
... jej posuwać.
Jake nasycał się jej orgazmem, chłonął całym sobą jej jęki i błagania, chcąc maksymalnie przedłużyć jej ekstazę. Przytrzymując drżące ciało kochanki, wycofał członka z jej pochwy, aby za chwilę wchodzić powoli w jej anus. Chciał poczuć jej ciasne wnętrze i dać rozkosz, jakiej nigdy przedtem nie zaznała.
- Jake…-jęknęła półprzytomna – ja już…ja już nie zniosę więcej…ja…
Szarpnął ją za mokre już lekko od potu włosy, sprawiając jej ból.
- Czytaj dalej…-odparł powoli, stalowym głosem – nie pozwoliłem ci przestać...
Linda z ogromnym trudem skupiła swoją uwagę na tekście, ledwie łapiąc w płuca powietrze. Czuła jak Jake wchodzi powoli w jej odbyt, sprawiając jej ból.
‘Chcę – kontynuowała – abyś przyparł mnie do ściany, zacisnął swoją dłoń na mojej szyi…pierdolił mnie, aż do utraty przytomności’. – miała go teraz całego w sobie. Ból zaczęła powoli zastępować rozkosz. Jake poruszał w niej wolno, dozując sobie przyjemność.
‘Żaden mężczyzna nie wzbudzał we mnie takich pragnień. ...
... Takich masochistycznych, perwersyjnych fantazji. Wyzwól mnie…zabij we mnie wstyd, poczucie winy, przyzwoitość. Wtłocz we mnie perwersyjne pragnienie przyjemności, wypełnij mnie…’ – wydała urywany jęk. Czuła, że w jej ciele znów narasta napięcie. Jeszcze nigdy nie przeżyła orgazmu w ten sposób. Jake rżnął ją w odbyt, a jej sprawiało to dziką, zwierzęcą przyjemność.
‘…wypełnij mnie swoją gorącą spermą, zasiej we mnie niekończące się, nieposkromione pragnienie bycia suką mojego pana…’ – w tym momencie straciła przytomność. Jake doprowadził ją do orgazmu, którego nie była w stanie fizycznie i mentalnie znieść. Nigdy jeszcze nie zaznała tak głębokiej, pierwotnej wręcz przyjemności. Jack wykonał jeszcze kilka pchnięć w jej bezwładnym ciele, wtłaczając w nie swoje gorące nasienie. Potem ułożył Lindę na swoim łóżku i przykrył miękkim, ciepłym kocem.
Wychodząc w sypialni, usłyszał jej cichy jęk:
- Suka…twoja suka…
Spojrzał na nią. Spała. Wiedział już na pewno, że należy teraz tylko do niego. Na zawsze.