Pani nauczycielka na szkolnym wyjezdzie
Data: 08.06.2023,
Kategorie:
Mamuśki
Autor: Marcel
... twarz w dłoniach. Przez chwilę się nie odzywała. Musiała pewnie przechodzić katusze i za pewne większe niż ja. Co siedziało w jej głowie? Nurtowało mnie to? Ciekawe czy rozważała możliwość przespania się ze mną. Ten fakt był podniecający, coś drgnęło w moim kroczu. Zganiłem się za swoje chore popędy. Przez moment zrobiło mi się jej żal, widząc ją w tym stanie - siedzącą, smutną. Wyglądała na załamaną, totalnie załamaną. Już miałem ochotę powiedzieć jej, że zapomnimy o całej sprawie, kiedy odezwała się:– Jaką mam pewność, że po wszystkim usuniesz nagranie?– Obiecuję.– Jaką mam gwarancję?– Nie okłamię Pani. Ale możemy tak zrobić, że nie dopuści mnie Pani do matury w razie czego…– Za tą całą akcję nie powinnam cię dopuścić do matury.Milczałem. Czułem, że jestem bardzo bliski czegoś niezwykłego. Byłem w końcu prawiczkiem, a wizja stracenia dziewictwa, i to nie z byle kim, była bardzo realna.– Czy ty wiesz, że ja mam męża? Że jestem kobietą, która nigdy nawet nie myślała o zdradzie swojego męża? Że jestem porządna? Że miałam tylko jednego mężczyznę przez całe życie? Czemu mi to robisz? – zapytała i w tym wszystkim wyczułem ból.Jestem gnojem, pomyślałem. Totalnym gównem, nic nie wartym chujem. Tak. jestem chujem. I będę nim do końca.– Zna Pani moje warunki. Czas na decyzję.Pani Jolanta wstała i pomyślałem już, że po prostu chce wyjść. Ona jednak przeszła się nerwowo po pokoju i podeszła do okna. Wyjrzała przez nie i ponownie westchnęła. W końcu odwróciła się do mnie. Jej oczy ...
... drżały z gniewu i czegoś jeszcze, czegoś czego rozpoznać nie potrafiłem.– Boże co ja najlepszego wyrabiam… – zaczęła. – Dobrze. Zrobimy to. Ale na moich warunkach. I to teraz, zaraz. W tej chwili.– Tu i teraz? – zapytałem zaskoczony.– Co? Obleciał cię strach? Jesteś prawiczkiem?Nie wiem czy pytała po to, by mnie upokorzyć czy naprawdę chciała to wiedzieć. Pokiwałem głową na tak. Zgodnie z prawdą.– Jeden chociaż pozytyw – rzuciła. – Będzie to trwało parę sekund.Zrobiłem się czerwony na twarzy. To miało się naprawdę zaraz wydarzyć. Nie tak to sobie wyobrażałem, ale przecież… Będę za chwilę dymał Panią Jolantę!Kobieta usiadła na skraju łóżka i dłonią pokazała, że mam usiąść obok niej. Zrobiłem to, czując się bardzo nieswojo.– Bez żadnych udziwnień czy tego typu rzeczy – zaczęła tłumaczyć. – Położę się na plecach, a ty we mnie po prostu wejdziesz, zrobimy to klasycznie, na misjonarza. Żadnego całowania w usta, żadnego dotykania moich piersi, moich pośladków czy czegoś takiego. Wejdziesz we mnie i zrobisz swoje i będziemy kwita. Jasne? No i oczywiście prezerwatywa. Masz jakąś przy sobie, tak?Na szczęście miałem.– No to zamknij drzwi i chodź. Szkoda czasu. Za pół godziny mamy apel.Wyskoczyłem jak z procy do drzwi i zamknąłem je. Kiedy się odwróciłem Pani Jolanta już opierała się o zagłówek łóżka. Powoli ściągała swoje dresowe spodnie. Poszły razem z majtkami. Ukazały mi się jej blade uda i łydki. Siedziała teraz naga na dole. Lekko rozchyliła swoje nogi, a ja podszedłem bliżej.– Na co ...