Koleżanka Ania i ja
Data: 08.06.2023,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Oral
Autor: jotus73
Opowiem Wam co mi się nie tak dawno wydażyło.
Mam 42 lata, moja żonką 40. Jesteśmy małżeństwem juz 15 lat. Wiadomo na początku było super w łóżku, ale stopniowo nasz zapał przygasał. Sugerowałe Asi jakieś zmiany-nowinki, ale nie chciała o tym słyszeć.
Aż tu pewnego dnia...
Mamy koleżankę Anię-ot taka zwykła kobieta w naszym wieku. Nie ma męża ani nawet chłopaka. Średniego wzrostu, lekko puszysta, rude włosy. Nigdy mnie nie pociągała bo nie była w moim typie. Traktowałem ją jak zwykłą koleżankę i tyle. Zresztą jest przyjaciółką żonki więc nawet nie probowałem...
Któregoś dnia Asia mi mówi, że Ania ma jakiś problem z komputerem i prosiła czy bym nie wpał do niej pomóc. Ania mieszka sama w trzy pokojowym mieszkaniu na czwartym piętrze w bloku. Nie za bardzo miałem chęćjechać bo w Tv leciał mecz. Ale czasem mus to mus. Zadzwoniłem do Ani czy już zaraz mam przyjechać. Powiedziała, że tak bo komputer jest jej bardzo potrzebny. Cóż było robić. Mieszkała niedaleko od nas. Ubrałem się i poszedłem pieszo- bo mogłem u niej wypić piwko przy robocie.
Dotarłem do jej mieszkania lekko zdyszany-4 pietro cholipcia. Otworzyła mi drzwi i już jej strój mnie zaskoczył. Tak ubranej jej jeszcze nie widziałem. Miała na sobie białą koszulę przez którą prześwitywał czarny stanik. Mini spódniczkę, pończochy i szpilki. Mmm-pomyślałem- Ania calkiem ładnie wygląda.
- Cześć-przywitałem się.
- No witaj-odpowiedziała-wchodź, napijesz się czegoś?
- A masz piwko?
- Jasne, ...
... chcesz?
- No jeszcze się pytasz.
Tak sobie żartowaliśmy, a ja nie mogłem oderwać oczu od jej pieknie okrągłej pupy. Tak jak nadmieniłem wcześniej w takim stroju jej nie oglądałem, i zaczęła mi się coraz bardziej podobać.
- No idż do pokoju do kompa a ja ide po piwko- zarządziła Ania.
- Jasne, co się z nim dzieje -zapytałem.
- Nie wiem dokładnie-albo się wiesza albo sam wyłącza. Odpal i zobaczysz.
Włączyłem kompa i czekałem. Do pokoju weszła Ania niosąc 2 piwa. Z przodu wyglądała jeszcze ciekawiej, ponieważ rozpięły jej się guziki i koszula się rozchyliła odsłaniając czarny stanik.
- Co się tak patrzysz-uśmiechnęła sią Ania.
- Nic, nic, speszony odwrociłem wzrok.
-Czyżbym podobała Ci się-drążyła temat Ania.
Przez chwilkę pomyślałem sobie, że Ania jest wyposzczona i pragnie bzykanka, ale zaraz zgasiłem tę myśl-wiadomo przyjaciółka żony. Na dodatek uruchomił się komputer i zacząłem wpatrywać się w monitor. Ania usiadła na wersalce i sączyła piwko. Ja sprawdzałem kompa i tez pociągałem łyczki.
W pewnej chwili Ania spytała:
- I co będzie coś z tego czy mam kupować nowy sprzęt?
Odwróciłem głowę w jej stronę i nie mogłe uwierzyć w to co zobaczyłem. Ania siedziała na wersalce (ubrana) z rozstawionymi nogami i od razu było widać że pod spódniczką nie ma majtek.
Szybko odwróciłem wzrok, ale Ania nie mogła nie zauwazyć tego że odkryłem jej mały "sekret".
- I co ztym kompem ? -ponowiła pytanie.
Znowu spojrzałem na nią, ale oczywiście mój wzrok ...