1. ONE czesc 16


    Data: 02.10.2019, Kategorie: Nastolatki Autor: Jan Sadurek

    ... teraz to prawdziwe mistrzostwo! A pomysł z lodem był fantastyczny! Czy ty byłeś w mojej pupie? Czuję, jakby ktoś tam gościł, ale to było rewelacyjnie przyjemne, nie wiedziałam, że może tak być, nikt tam nie był przed tobą! Ale mnie zaspokoiłeś...- Co mam ci powiedzieć... Starałem się – Jan był dumny z siebie jak nigdy.Często słyszał podobną opinię, ale nigdy od TAKIEJ kobiety!- Ale zdzira ze mnie! - Jowita podskoczyła nagle na łóżku – przecież ty mi dogodziłeś, a sam? Muszę się wami zająć – mówiąc to pochyliła się nad kroczem mężczyznyZłapała pałę u podstawy, poruszała kilka razy dłonią i wsunęła ją do ust. Przypomniała sobie, jak wchłonąć ją całą, poczuła ją przy migdałkach. Nie potrzebowała się wiele wysilać. Jan był dostatecznie podrajcowany i po kilkunastu sekundach starań dziewczyny wytrysnął w jej gardło. Zakrztusiła się, jak zwykle bywało nie zdążyła wszystkiego połykać, nie była w stanie, musiała wysunąć częściowo kutasa z buzi, sperma wystrzeliła na twarz, spłynęła jej po brodzie. Zebrała w dłoń to, co wyleciało i wylizała ją dokładnie z szelmowskim uśmiechem na pięknych ustach.- Tym razem byłeś słodki! Ciekawe doświadczenie... Następna porcja twoich soczków pójdzie cała na biuścik, bo to ponoć dobra maseczka dla skóry, muszę to spraktykować – szczebiotała ze śmiechem – ale cipkę i pupę odczuwam, nigdy nie były tak mocno doświadczone.- Ale ty masz język, klniesz jak kapral w wojsku na poborowych – roześmiał się Jan – dawno nie słyszałem takiego słownictwa, tylu ...
    ... bluzgów, co teraz. A niby dziewczynka z dobrego domu, no, ładnie!- Ja przeklinam? Coś ty! - jej zdziwienie nie było udawane – Może niekiedy, jak się na kogoś wkurzę, ale tak to nigdy! Serio!- No to ci udowodnię!Wstał z łóżka podszedł do szafki. Jowita patrzyła z podziwem na swego mężczyznę. Wysoki, przystojny, trochę po czterdziestce, sportowa sylwetka, wyraźnie widoczne mięśnie brzucha, widać, że nie zapuścił treningów na siłowni. Męskie rysy twarzy, mały zarost, pewne, mocne spojrzenie znamionowały silny charakter. Długie włosy zaczesywał do tyłu, i te oczy... Szedł do komody stojącej pod ścianą pewnym krokiem, na mocnych nogach wyraźnie rysowały się wytrenowane mięśnie, między nogami kołysał się ciągle jeszcze stojący, duży penis. Uśmiechnęła się do siebie, podobał jej się ten facet... Jan wziął z komody małe urządzenie, które okazało się kamerką, nacisnął kilka przycisków. Zgasił światło, włączył kamerę. Na suficie zobaczyli siebie wchodzących do pokoju, siadających na łóżku, pijących szampana. Patrzyli na przewijający się przed ich oczami obraz nie zaprzestając pieszczot. Wraz z rozwojem akcji na filmie narastało ich podniecenie, wzmogli drażnienie swych sfer erogennych. Jowita masowała dłonią coraz sztywniejszego kutasa, Jan wsuwał palce w cipkę i w pupę dziewczyny.- CO? Ja tak mówiłam? - patrzyła i słuchała z niedowierzaniem swych jęków, krzyków i przekleństw – to nie możliwe, ja tak nie mówię, prawie nie znam tych słów. - zarumieniła się wstydliwie.- Jednak znasz, ...