MÓJ NOWY ROK 2012
Data: 12.06.2023,
Kategorie:
BDSM
Trans
Autor: akanah
... miałam blisko. Teraz już jak tylko co to szuka pretekstu aby wskoczyć mi na kolana. Najchętniej szelmutka by nie schodziła z nich. – No, śmiało – zachęciłam ją klapsem w wielką pupę. -Bo, bo tam, wtedy ten Pan spytał czy kochamy pieski i inne zwierzęta. Po co pytał, czy myślał, że ja nie kocham, czy też chce nam dać pieska. – mówiła szeptem mi do ucha. No i masz. Nic nie wie. Delikatnie powoli wytłumaczyłam jej o co chodziło Panu. Patrzyła na mnie tymi wielkimi czarnymi oczami coraz bardziej rozchylając czerwone pulchne wargi. Dyszała i zarumieniła się. Milczała. – Czy to b… - Nie - przerwałam jej w pół słowa. - Jest cudowne. – A Ty Łucjo byłaś już z…- Tak wiele razy i nie tylko z nimi, z tymi d**gimi też - dodałam cicho. – Naprawdę, I co, i co?? – pytała wiercąc się podniecona. – A nic, a nic kiedyś ci powiem i sama spróbujesz – śmiałam się całując ją i zganiając klapsami w pupę z kolan. Było cudownie. Wszystko co cudowne szybko mija jak w życiu. Musiałam wracać do siebie.
ROZDZIAŁ VI „PRZYGOTOWANIA”
Pewnie z niecierpliwością oczekujecie opisów jak przez te dni do sylwestra żyło się nam we dwie. Jak walczyłam, z rozbrykanym, szalonym pięknem suczki odnosząc krótkie zwycięstwa i długie porażki. Szelmutka, tak jak ja kiedyś, nauczyła się szybko wykorzystywać moje słabostki do niej, aby dopiąć celu. Niby to udawałam niezadowolenie ale w duchu cieszyłam się i cieszę, że jest taka. To dodaje jej niesamowitego seksu i przyciąga amatorów jak muchy. Koniec końców coś tam ...
... udało mi się z nią zrobić. Przynajmniej już nie nosiło ją wszędzie. Stoi zawsze kolo mnie z lewej strony. Na wszelki wypadek jednak trzymam smycz w ręku. Kupiłam jej tez d**ga obroże z kolcami. Bardzo jej nie lubi, płacze, gdy zakładam. Ale pomaga bardzo. To dzięki niej jest teraz spokojniejsza. Choć czasem coś czy kogoś zobaczy to pędzi zaraz. Wtedy smycz ją osadza na miejscu. Dzień przed umówionym terminem znowu klęczałyśmy nagie z obrożami na szyjach przed gabinetem, czekając na „specjalne badania”. Julia tym razem była spokojna, ufna w swoje bezpieczeństwo. Najpierw były dokładne oględziny na kozetce. Ja stałam a Julia płakała będąc oglądana i badana na kozetce. Tym razem prócz pompki na „kutasie-łechtaczce” miała założone po jednej na cycku i czwarta w dupce na odbycie. Stojąc widziałam jak wszystko miała ogromne sinawe. Kutas zwykle czerwony teraz był ciemno-bordowy. Cylinder pompki w dupce powoli wypełniała fioletowa, pofałdowana masa. Biedna bardzo płakała żałośnie i patrzyła błagalnie mi w oczy. Pan doktor co chwila sprawdzał czy wszystko jest w porządku. - Jeszcze trochę, jeszcze, zaraz kończymy – pocieszał. Przed zdjęciem pompek każda część została zaciśnięta gumowym pierścieniem. Julia stała mając wszystko napięte i żylaste. Musiało ja boleć bo krzyczała mocno jak Pan Doktor macał i uciskał. Ze mną poszło szybciej i był słabszy efekt. Nie miałam założonej pompki w dupcie ale za to na worek. Potem worek wypełniło 1,5 litra płynu. Mój kutasek zniknął wciągnięty do ...