Tajemnicze zniknięcie
Data: 13.06.2023,
Kategorie:
Dojrzałe
Nastolatki
Autor: Man in black
... penetracji. Ruszył więc dalej w intymną, seksowną podróż. Po chwili poczuł zapach jej szparki. Intensywny, słodko gorzki smak wypełnił jego usta, kiedy wziął jej cipkę do buzi. Ostrożnie zaczął ją ssać jak kiść dojrzałych winogron. Była równie soczysta. Jej biodra zafalowały, wyrażając aprobatę i zniecierpliwienie. Zmienił taktykę i przesuwał całą powierzchnią języka po jej słodkiej bułeczce, jakby lizał loda. Jego serce biło jak oszalałe, tracił oddech. Próbował rozkleić jej złączone sokami wargi.
Wreszcie zrobił to za pomocą kciuków. Otworzył jej cipkę jak mokrą muszelkę z charakterystycznym mlaśnięciem. Westchnęli obydwoje na ten rozkoszny dźwięk. Dwa płatki róży rozchyliły się, ciągnąc za sobą nitki jej soków i jego śliny. Jej szparka otwarła się jak dojrzała róża. Wsunął do środka język. Jej ciało było tam delikatniejsze niż jedwab. Czuł ciepło jej ciała. Zaczął ssać najpierw jeden później drugi płatek. Przygryzał je zębami, robiąc to ostrożnie, z pietyzmem i troską, żeby nie sprawić jej bólu, a wyłącznie rozkosz. Zawędrował do jej łechtaczki, którą bawił się, aż zatracił się w tych pieszczotach. Nie miał pojęcia, ile czasu upłynęło. Twarz miał mokrą od jej soków. Zdecydował się po raz drugi polizać jej pierwszą dziurkę, która ukryta były pomiędzy jędrnymi pośladkami. Udało mu się wsunąć odrobinę języka, po czym wrócił pomiędzy jej uda. Ogarnęła go prawdziwa euforia, kiedy delektował się jej miękkim rozpalonym i wilgotnym ciałem. Jej pomruki brzmiały w jego uszach ...
... jak najsłodsza muzyka.
Miał silną erekcję. Czuł każdy naprężony mięsień, każdą pulsującą żyłę, tętniącą żołądź, która domagała się pieszczot. Podniósł się i wyjął członka. Westchnęła, czując go na swoich pośladkach. Przyłożył swoją napęczniałą żołądź do jej cipki i chwilę pocierał nią o jej wargi, nie wchodząc do środka. Przesuwał się w górę i w dół nieznacznie naciskając, na tyle, że jej płatki otulały samą główkę, pieszcząc go zmysłowo i doprowadzając do szaleństwa. Nagle pod wpływem silnego impulsu złapał penis i zaczął uderzać nim w jej cipkę, która rozkosznie mlaskała za każdym razem.
Wszedł w nią powoli, nieśpiesznie, delektując się każdym milimetrem, każdym skrawkiem jej jedwabistego wnętrza. Jego członek odbierał przy tym miliardy niesamowicie rozkosznych bodźców, które rozpalały jego zmysły do białego. Jego penis był niczym sonar wychwytujący każdym włóknem nerwu słodycz jej cipki. Czuł jak jej ciasne, ciepłe wnętrze ulega pod jego naporem — jak świątynia ulegająca pod napływem barbarzyńcy. Był twardy, nieugięty, a jej ciało ustępowało przed zachłannym natarciem tylko po to, żeby zaraz otulić jego prącie, zaciskając się na nim niczym wąż. Usta miał otwarte jakby gotowe do krzyku. Ten boski masaż, którym go obdarowała, wywoływał w nim euforię, wprowadził w trans. W tej konkretnej chwili Oliwia była kwintesencją zmysłowej kochanki, z najsłodszą cipką, z której sączy się czysta ambrozja. Zacisnął dłonie na jej biodrach. Jej ciało było takie kobiece, takie namiętne, ...