1. Wynagrodzenie cierpień


    Data: 13.06.2023, Kategorie: Sex grupowy BDSM stopy, rajstopy, Autor: Ludomil

    ... Dobra, spoko – ucięła Beata, nie chcąc mnie dłużej zawstydzać. – Daj, Daga, pomogę ci zaprać tą sukienkę.
    
    Dagmara oddała jej sukienkę, jednak nie zamierzała mi odpuścić tak łatwo, jak jej koleżanka. Patrząc mi w oczy, mówiła:
    
    - Pojebany jesteś, co? Pojebany? Konia se trzepiesz po cudzych domach? Co, przyszedłeś się tu napatrzeć i zwalić konia, zboczku?
    
    Przy tym wciąż masowała mnie po penisie. Wiedziałem, że długo tak nie wytrzymam – nakumulowane podniecenie będzie musiało się w końcu zmaterializować w postaci spermy. Beata odkręciła wodę i zaczęła prać sukienkę Dagmary. Musiałem coś zrobić, żeby Dagmara wypuściła z ręki mojego fiuta. I to szybko, bo zaraz będzie za późno! Ale byłby wstyd, gdybym się spuścił przy dziewczynach... Po co Dagmara mi to robiła? Czyżby z premedytacją chciała doprowadzić mnie do orgazmu po to, żeby mnie upokorzyć? Od finału dzieliły mnie już tylko sekundy, a nie mogłem nic wymyślić. Dagmara teraz palcami ściskała główkę mojego penisa, naciągając na nią napletek.
    
    - Dagmara, nie... - wyjęczałem.
    
    Popatrzyła mi w oczy, a ja spojrzałem na nią. Widziałem z góry jej duże piersi, częściowo okryte prześwitującym stanikiem... Spojrzałem na jej krocze – na różowe majtki, których kolor był lekko rozmyty przez pokrywające je cieliste rajstopy. Małe paluszki dziewczyny zwinnie zaciskały się na główce mojego penisa. Zamknąłem oczy, bo ten widok przeważył o wszystkim...
    
    - Co „nie”?! – spytała agresywnie Dagmara, ściskając mocno mego fiuta.
    
    I ...
    ... wtedy to się stało. Fala potężnego orgazmu rozlała się po moim ciele. Aż zachwiałem się na nogach i jęknąłem mimowolnie. Zacisnąłem mocno powieki i czułem, jakby wszystko wokół mnie wirowało. Jak z jakiegoś innego świata słyszałem głos i śmiech Dagmary:
    
    - Hahaha, Beti, zoba na to, szybko!
    
    Potem chichot Beaty i dalsze „zachwyty” Dagmary:
    
    - Ludomił się spuszcza, o kurwa, spuszcza mi się na brzuch! Widzisz to?! Chwilkę go podotykałam i już się spuszcza!
    
    - No co, biedny Ludek... Ale mocno tryska, chyba dawno sobie nie robił dobrze...
    
    I powoli wracałem do rzeczywistości. Wciąż nie mogłem uwierzyć, że to się stało. Żebym tak mógł teraz zniknąć, po prostu się rozpłynąć... Orgazm zawsze uważałem za coś, co powinno przeżywać się w samotności i bez niczyjej wiedzy, a teraz dostałem go przy dwóch dziewczynach. Wstyd! Najgorsze, że wszystko widziała Beata. Pewnie już nie będzie się chciała ze mną zadawać... Zresztą tym lepiej – wstydziłbym się z nią jeszcze spotykać po tym, co tu zaszło. Żebym tak tylko mógł się stąd jakoś ulotnić. Powoli otworzyłem oczy. Oddychając ciężko spróbowałem ogarnąć sytuację. Dagmara stała przede mną roześmiana, wciąż trzymając mojego fiuta, a obok nas stała Beata i patrzyła z politowaniem na mojego wiotczejącego powoli w ręku Dagmary penisa.
    
    - Muszę iść – oznajmiłem i odsunąłem się od Dagmary.
    
    - Tak?! – odparła mi, znowu jakby wściekłym głosem. – Narozwalać, rozlać wino, obsikać ściany, spuścić się na mnie, a potem sobie iść?! A kto to będzie ...
«12...91011...21»