Wynagrodzenie cierpień
Data: 13.06.2023,
Kategorie:
Sex grupowy
BDSM
stopy,
rajstopy,
Autor: Ludomil
... odzyskałem głos.
Dagmara znów popatrzyła na mnie swoim nienawistnym spojrzeniem i krzyknęła:
- I co mi kurwa po twoim przepraszam?! Mam zniszczoną kieckę!
- Oddam ci za nią pieniądze...
- Oczywiście, że oddasz, baranie.
- Daga, chyba trzeba to szybko zaprać, może uda się uratować jeszcze tą sukienkę... - rzekła Beata.
Dagmara, która nieco już ochłonęła, powiedziała smutno:
- To sobie poszłam na tą imprezę. Przecież w brudnej i mokrej kiecy nie pójdę, a do siebie już nie zdążę wrócić, żeby się przebrać...
- To może ode mnie jakiś ciuch pożyczysz? – spytała Beata.
- Ta, kurwa, uważaj, bo się zmieszczę w coś twojego...
Rzeczywiście - nie było szans, żeby Dagmara wcisnęła się w jakiekolwiek ubranie Beaty, a nawet gdyby, to wyglądałaby głupio, bo Beata była od niej wyższa i jej ubrania byłyby za długie na Dagmarze.
- No trudno, najwyżej sobie dziś odpuścimy tą imprezę... - powiedziała zrezygnowana Beata. – Wyskakuj z tej sukienki, zapierzemy ją.
Ja, korzystając z zamieszania, wyśliznąłem się z kuchni i poleciałem do łazienki, bo pęcherz naprawdę ledwo mi już wytrzymywał. Wyciągnąłem fiuta z majtek i popatrzyłem na niego z żalem. Wciąż sterczał i celował główką prosto w moją brodę. Naprawdę ciężko jest w takim stanie oddać mocz trafiając prosto do muszli. Miałem wprawdzie na to swoją metodę, wyuczoną podczas licznych porannych wzwodów, ale nie była ona perfekcyjna, bo często trochę moczu i tak nie trafiało do celu. Zastanowiłem się, czy by ...
... sobie najpierw nie ulżyć, a dopiero potem się wysikać. Mógłbym to zrobić raz dwa - czułem, że wystarczyłoby kilka szybkich ruchów ręki i byłoby po sprawie. Zaraz się jednak rozmyśliłem, bo przecież ta masturbacja miała być pięknym aktem, a nie takim zaspokojeniem się na szybko w cudzej toalecie. Zdecydowałem się jednak sikać ze sterczącym fiutem, a potem powycierać to, co ewentualnie uronię. Zsunąłem do kolan spodnie wraz z majtkami, zgiąłem się wpół i odchyliłem fiuta jak najbardziej mogłem w dół. Nie dałem jednak rady wycelować w muszlę, więc odszedłem jakieś dwa metry od sedesu, żeby mocz po pokonaniu tej odległości zaczął opadać z powodu grawitacji. Miałem to już obcykane. Napiąłem się i zacząłem sikać. Pierwsze krople trafiły na podniesioną deskę, ale manewrując fiutem kolejną porcję moczu skierowałem do celu. Odciążając pęcherz, odetchnąłem z ulgą. Niewiele mi już brakowało do końca, kiedy nagle drzwi łazienki otwarły się zamaszyście. Ze strachu aż podskoczyłem. Podświadomie czując, w jak śmiesznej pozycji się znajduję, automatycznie się wyprostowałem. Niestety wraz z moim tułowiem do góry poszedł także mój penis i mocny strumień moczu prysnął wprost na ścianę. Nim udało mi się zupełnie zahamować strugę, usłyszałem okrzyk zdziwienia Dagmary – to właśnie ona wtargnęła do łazienki, zapomniawszy zapewne, że ja mogę się tu znajdować. Na sobie miała tylko różowy stanik, kuse majtki i rajstopy, a przez zgięty łokieć miała przewieszoną sukienkę – tą, którą jej zalałem winem. ...