1. Pierwszy, niekoniecznie planowany raz.


    Data: 02.10.2019, Kategorie: Pierwszy raz wspomnienia, delikatnie, Autor: Bartek

    Paweł ma 20 lat, studiuje informatykę. W wolnym czasie lubi pójść na paintball ze znajomymi, wyjść na imprezę. Jednak najbardziej lubi spędzać czas ze swoją dziewczyną - Magdą. Magda ma 18 lat, jest w klasie maturalnej. Od 3 lat są ze sobą. Widzą się niemal codziennie. Często chodzą do kina, na wspólne zakupy, do klubu. Świetnie się dogadują, inne pary wręcz im tego zazdroszczą. Mimo, że są ze sobą już tak długo, nigdy jeszcze nie odbyli stosunku. Zaspokajali się pieszczotami, ewentualnie w grę wchodził seks oralny. Jednak Magda kazała Pawłowi, aby kupił prezerwatywy na wszelki wypadek. Mówiła, że wolałaby gdyby kiedyś podczas pieszczot "na spontanie" kochać się po raz pierwszy, nie chciała konkretnie tego planować, aby nie musieli się stresować. Jak kazała, tak też uczynił. Miał je zawsze w swojej szufladce nocnej.
    
    Pewnego zimowego, grudniowego dnia zostali zaproszeni na imprezę do swoich znajomych. Domówka miała odbyć się 20 km poza miastem - na działce jednego z ich przyjaciół.
    
    Impreza była udana, wszyscy dobrze się bawili. Paweł nie pił, ponieważ to on prowadził auto. Magda też nie chciała pić zbyt wiele, skończyła na kilku drinkach. Oboje przetańczyli prawie całą imprezę. Klimat był niepowtarzalny - typowo góralska chata z dużym kominkiem, świetnie dobrane towarzystwo, przyjemna dla ucha muzyka. Jednak po godzinie 1, Magda z Pawłem stwierdzili, że już pojadą. Pożegnali się ze wszystkimi, podziękowali za zaproszenie i opuścili chatę. Wsiedli do Range Rovera Pawła. ...
    ... Było około -20 stopni, więc Paweł włączył ogrzewanie. Wyjechali, po kilku minutach zrobiło się na tyle ciepło, że Magda zdjęła swój płaszcz. Miała na sobie ładny, luźny, beżowy sweter, który kolorystycznie pasował do skórzanej tapicerki samochodu, seksowne jeansowe rurki i zimowe botki z futerkiem. Paweł kątem oka obserwował ją. Podziwiał jej piękno. Każdego dnia kochał się w niej coraz bardziej. Jechali niemal pustą drogą, dookoła łąki i lasy. Paweł włączył cicho spokojną muzykę.
    
    - I jak Ci się podobało? - zapytał.
    
    - Bardzo, misiu. A Tobie?
    
    - Mi też. Szkoda, że nie mogłem się napić, ale i tak było dobrze - wyznał nie do końca przekonująco Paweł.
    
    - Biedny... Może w ramach wynagrodzenia, pan szofer da się namówić na małe co nieco? - zaproponowała Magda
    
    - Bardzo chętnie... Więc o której jutro po Ciebie przyjechać? Ściągnę jakiś film.
    
    - A nie wolisz, żebym teraz się Tobą zaopiekowała? - Magda sprecyzowała swoją propozycję.
    
    - Teraz? - Paweł się trochę zdziwił, jednak od razu skręcił w pobliską polną drogę na skraju lasu. Miał na nią ochotę. Wielką ochotę.
    
    - Tak, proszę się mną zaopiekować. Porządnie - żądał Paweł.
    
    Magda rozpuściła swój jasny warkocz. Włosy opadły na jej ramiona. Wyglądała niesamowicie pociągająco. Mimo mrozu na zewnątrz, w aucie było około 18 stopni.
    
    - Kochanie, złóż siedzenia, żebyśmy mieli więcej miejsca - zaproponowała Magda.
    
    Paweł ułożył siedzenia w pozycji leżącej, tak, że z tylną kanapą tworzyły niemal idealne łóżko. Magda ...
«123»