1. Szybki numer z sasiadka


    Data: 16.06.2023, Kategorie: Mamuśki Autor: Marcel

    Sąsiadka z drzwi obok powiedziała mi, że przepaliła jej się żarówka, ale ja dobrze wiedziałem o co tutaj chodzi. Krystyna Nowak była osiedlową kurwą, nimfomanką, którą pierdoliło już chyba pół bloku. Każdy wiedział, że się puszcza i każdy to wykorzystywał. Mówili na nią "parasolka" bo rozkładała się dosłownie przed każdym. Tylko jej mąż o niczym nie wiedział – zawsze o takich sprawach facet dowiaduje się ostatni. Tak więc moja gorąca, kurwiąca się sąsiadka złapała mnie na klatce, kiedy wychodziłem do pracy. Oznajmiła, że muszę jej pomóc z tą żarówką i puściła do mnie oko. Miała może trzydzieści pięć, trzydzieści sześć lat – ja miałem dwadzieścia jeden i tylko dwie kobiety na koncie. No więc czemu nie, pomyślałem. Mogę sobie poużywać za darmo, skoro jest okazja.Odwróciła się i poszła do swojego mieszkania, kręcąc ponętnie swoim wielkim, tłustym dupskiem stworzonym do pierdolenia. Materiałowa sukienka, która miała na sobie sprawiała wrażenie jakby miała zaraz pęknąć na tym obfitym ciele. Gapiłem się więc na jej gruby tyłek i pełne uda. Poszedłem za nią. Jej pierwotna siła kobiecości ciągnęła mnie za nią, może były to hormony, aura albo po prostu dawno nie byłem z kobietą. Jej mieszkanie okazało się wyjątkowo małe. Od razu przeszliśmy jednak do sypialni. Okna zasłonięte były pomarańczowymi roletami, a łóżko nieposłane. Usiadła na nim, a ja stanąłem przed nią. Wielgachne balony wylewały się z dekoltu, kiedy patrzyłem na nie z góry. Bez ociągania złapała mnie za spodnie i ...
    ... przysunęła do siebie. Po chwili uwolniła mojego małego, który jeszcze był miękki i wsadziła go sobie do ust. Łapczywie zaczęła pochłaniać go na całej długości, a ja powoli czułem jak zaczyna rosnąć w tej jej wulgarnej japie. Kilka sekund i sprawiła, że byłem twardy jak metalowy pręt. Ona ssała go jednak dalej, wyciągając jeden z tych wielgachnych cycków na wierzch. Zaczęła go miętosić wolną dłonią, robiąc sobie dobrze. Miałem wrażenie, że ta ogromna różowa brodawka gapi się na mnie jak jakieś oko.– Weź go między cycki – oznajmiłem podniecony.Posłuchała mnie. Przerwała na moment obciąganie i wywaliła swoje cycki na zewnątrz. Wsadziłem między nie śliskiego od śliny kutasa i zacząłem ją tam ruchać. Ścisnęła też zaraz te swoje balony, żeby sprawić mi chyba większą przyjemność. Penis zasuwał między nimi jak oszalały, bordowa główka chowała się i pojawiała między tą parą rozkoszy.– Ty suko – rzuciłem, zaciskając zęby i powaliłem ją na łóżko.Nie broniła się. Znalazłem się między jej rozchylonymi udami i podciągnąłem jej kieckę. Wsadziłem tam rękę i wprawnie zsunąłem z niej majtki, które miały już mokrą plamę na samym środku. Włożyłem palec do jej pizdy i już wiedziałem, że nie mam na co czekać. Jej wygłodniała cipka wyczekiwała na mój sprzęt. Pieprzona zdzira z niej była.– Wypnij dla mnie to swoje tłuste dupsko ty kurwo – rozkazałem jej, chcąc wziąć ją na pieska i tym samym dokończyć szybko naszą zabawę, bo miałem robotę i musiałem lecieć.– O nie! – wypiszczała. – Tylko nie od tyłu! Jestem ...
«123»