Jak zostać niewolnikiem swojej siostry?
Data: 19.06.2023,
Kategorie:
BDSM
Fetysz
Autor: Ammat01
... bardziej. Jej twarz prawie dotykała mojej. Oparła się na samych kolanach wbijając je w moje ciało.
- Lubisz to. Ty naprawdę lubisz jak się nad tobą znęcam, nie?
- Tak. Nawet nie wiesz jak bardzo. A najbardziej podoba mi się jak coś mi zrobisz i się potem śmiejesz. Uwielbiam, kiedy to sprawia ci radość. Tak jak wtedy na górce albo jak kazałaś mi biec szybciej, chociaż nie miałem już sił i cały czas mnie kopałaś. Do tego jeszcze kazałaś mi opuścić głowę, żeby wygodniej usiąść. To było wspaniałe. I nie wiem, czy żartowałaś, czy mówiłaś serio, że to tylko twoja zasługa, że udało ci się wjechać na tę górkę. Ale tak naprawdę było, to był twój sukces. Gdyby nie ty, nie dałbym rady tam się wdrapać. Byłem szczęśliwy, kiedy na szczycie zaczęłaś się cieszyć. Wiesz: krzyczeć, podskakiwać, kopać mnie.
- Nie boisz się, że zrobię ci jakąś krzywdę?
- Trochę. Ale bardziej się boję, żeby tobie nic się nie stało.
- Miło z twojej strony, że się tak o mnie troszczysz. Fajnie jest się tak nad tobą znęcać, ale nie chcę cię skrzywdzić. Jak coś będzie źle, albo już nie będziesz mógł więcej wytrzymać, albo uznasz, że coś jest zbyt niebezpieczne, po prostu powiedz, że masz dość. Wtedy przerwę zabawę. Powiesz?
- Dobrze. Jak powiem, że mam dość, to znaczy koniec zabawy. Ale dopóki tego nie powiem, to bawimy się tak długo jak chcesz i robisz ze mną co tylko ci przyjdzie na myśl. Tak?
- Dokładnie.
- Ania, a tobie co się podoba w tej zabawie najbardziej?
- Chyba to, że mogę ci ...
... kazać zrobić cokolwiek, mogę cię prać po pysku, wyzywać i kopać, a ty i tak będziesz mi za to wdzięczny. Lubię władzę, lubię tobą pomiatać i rządzić. No i to uczucie… Wiesz, jak już widzę, że nie masz siły, a ja cię dalej popędzam, a ty się starasz biec szybciej i jeszcze cały czas pilnujesz, żeby mi było wygodnie. Wtedy mam takie poczucie bycia kimś wyjątkowym, bycia najważniejszą osobą na świecie. Czuję się jak królowa, od której kaprysu zależą losy świata. No, może nie świata, ale przynajmniej jednej osoby. I to jest super! – Ania roześmiała się - A po za tym, lubię sprawiać ci ból.
Na potwierdzenie tych słów, moja Pani uderzyła mnie w twarz. Uśmiechnąłem się do niej.
- No to poza książkami, filmami i gustem kulinarnym mamy jeszcze jedno wspólne zainteresowanie. Szkoda, że muzyki do bani słuchasz.
- Gdyby to powiedział ktoś, kto ma jakikolwiek gust muzyczny, to pewnie bym się obraziła. Ale i tak tego pożałujesz. – powiedziała ze śmiechem – A teraz pomóż mi wstać.
Trzymając się moich rąk, znowu stanęła na moim brzuchu. Zgięła paluszki u stóp i wspięła się na nie, wbijając je głęboko w moje ciało.
- A teraz sobie pojeździmy. Chcę zobaczyć, jak długo wytrzymasz. Chcę wiedzieć jak bardzo ci zależy, żeby sprawić mi jak najwięcej przyjemności. Masz dawać z siebie cały czas 100%. Jak już nie będziesz mógł wytrzymać albo coś się stanie masz powiedzieć, że masz już dość. Zrozumiano?
- Tak.
- No i pamiętaj, że dla dobrego konika co jest najważniejsze?
- „Dla ...