1. Zielony


    Data: 25.06.2023, Kategorie: Fantazja Autor: Milena Wet

    Zielone wcielenie Bruce’a, to emanacja furii, które chce jedynie miażdżyć i niszczyć wszystko dookoła. No prawie, Mięśniak miał pewien sekret, gdy księżyc był w pełni, groźna bestia chciała tylko jednego, pieprzyć się. Każdą napotkaną kobietę nadziałby na olbrzymiego twardego kutasa, jebiąc bez opamiętania. Nie chciał stanowić zagrożenia dla kobiet, wiec skrywał się w górach. Na odludziu miażdżył skały, dopóki pokłady erotycznej energii nie wyparowały. Potrafiło to trwać nawet kilka dni. Dopiero gdy kutas opadł, wracał do bazy jak gdyby nigdy nic.Pewnego razu Natasha postanowiła wysłać za nim drona. Po namierzeniu jego samotni udała się tam rankiem nieświadoma tego co zastanie. W swoim lateksowym obcisłym stroju, nałożonym na nagie ciało, wyszła zza linii drzew.— Pieprzyć, pieprzyć, pieprzyć — warczał Zielony, rozwalając pięściami olbrzymie głazy.— Bruce?Obrócił się szybko, doskoczył do niej niczym goryl, uderzając rękami w ziemię. Wyprostował się. Dostrzegła stojącego kutasa. Zakryła usta dłonią. Mięśniak warczał wkurwiony.— Och, Bruce — wyszeptała — to dlatego?— Pieprzyć, pieprzyć.— Biedactwo — odparła.Popatrzył na nią, uderzył z całych sił w ziemię, chcąc ją zmusić do odejścia, póki jeszcze panował nad swoją chcicą. Zależało mu na niej, gdyby tu stała inna kobieta, nie miałby żadnych oporów. Jego gesty i wyraz twarzy stanowczo mówiły — odejdź.Natasha nie miała takiego zamiaru. Gdy się odwracał od niej, złapała go za dłoń. Warknął.— Już dobrze, pomogę ci, dam ...
    ... ulgę.Odwrócił się w jej stronę, miał nadzieje w oczach. Podeszła bliżej, dotknęła niepewnie jego kutasa, tak jakby miał zaraz ją oparzyć. Zbeształa się w myślach za zachowanie niczym dziewica. Zachichotała uroczo, po czym naprawiła swój błąd, przykładając dłoń do napiętych spodni Mięśniaka, przy tym ruszając ponętnie bioderkami.— Biedaczek, potrzebujesz ulgi. Potrzebujesz kobiety. Potrzebujesz mnie — mówiąc to, ostrożnie ściągnęła jego szorty. Miała mokro. Wielokrotnie wyobrażała sobie seks z tym wcieleniem Bruce’a. Zastanawiała się, czy jego kutas jest również zielony? Jaki ma rozmiar? Jak smakuje jego sperma? Masturbowała się marząc o tym jak ją ostro pieprzy. Zadrżała z podniecenia na samą myśl o tym, że pozna teraz odpowiedzi na swoje pytania i zazna to czego tak pożądała.Penis wyskoczył, twardy i gotowy na penetrację, był zielony i gruby, miał z pół metra długości. Dwa zielone jądra niczym jabłka, nie miały ani jednego włoska.Złapała kutasa dwoma rękami, zsuwając napletek, czerwony błyszczący żołądź grubszy od jej pięści, aż się prosił o wylizanie. Nie była w stanie wziąć tak dużego penisa do ust, wybrała więc inną formę pieszczot, uniosła prącie i zaczęła lizać wędzidełko. Mięśniak widocznie się rozluźnił. Natasha lizała namiętnie najwrażliwszą część kutasa, a ciało Zielonego drżało, przyjmując rozkosz.Agentka pragnęła poczuć go w sobie, choć obawiała się, czy tak duży penis wejdzie w jej cipkę. Nie mogła się już powstrzymać czas, żeby Zielony zaczął działać. Teraz musi go do tego ...
«123»