Dama i ogrodnik (część 1)
Data: 14.07.2023,
Kategorie:
Trans
Anal
Pierwszy raz
Autor: pandea
... sześciopakiem. Ramiona miała zgrabne i ładnie wyrzeźbione. Szedł o zakład, że spodnie kryły długie, niesamowicie zgrabne i wysportowane nogi. Jeśli prezentowała efekty swoich metod treningowych to nic dziwnego, że była rozchwytywanym trenerem.
- Dziękuje, że przyjechałeś. To ile jestem ci winna, Piotrze?
- 80 złotych tygodniowo, razem 320 za cały miesiąc – odpowiedział.
Jego stawka nie była wygórowana bo takich osób jak on, a nawet firm było całkiem sporo i każdy miał chrapkę na kasę bogaczy. Z d**giej szkoła nie pozwalała by mógł w pełni poświecić się robocie, więc tych kilku klientów musiało zaspokoić wszystkie jego potrzeby finansowe.
- To okazja, robisz świetną robotę. Trawa jest dobrze skoszona, docięta gdzie trzeba. Rośliny pięknie się rozwijają i cieszą moje oczy. Twój poprzednik zostawił po sobie niezły śmietnik. Masz tu równo 400, z napiwkiem.
- Dziękuję, proszę pani.
- Nie ma za co, to ja dziękuję – spojrzała na niego z zainteresowaniem. Wiesz, widzę że jesteś w niezłej formie, to chyba nie tylko od koszenia trawy, co? – uśmiechnęła się.
- Nie, proszę pani. Chodzę na siłownię. Zacząłem jeszcze w liceum a teraz kontynuuje w szkole wyższej - jeszcze bardziej się wyprostował gdy na niego patrzyła. Jej niespodziewana atencja miło go połechtała. Miał na sobie biały t-shirt i szorty do koszykówki. Praca na powietrzu przysporzyła mu ładnej opalenizny, co fanie uwydatniało rzeźbę jego ciała i kontrastowało z białym materiałem.
- Jako ekspertka ...
... muszę powiedzieć, że nieźle ci idzie. Masz jakiegoś trenera?
- Nie bardzo, wie pani jak to jest teraz na studiach, nie mamy regularnych zajęć sportowych a w klubach trenerzy nie mają dla nas czasu. Nie mam tyle kasy by brać sesje prywatnie. Ale podpatruje kolegów i coś tam czytam.
Gdy wręczała mu pieniądze cały czas taksowała go wzrokiem. Nagle się rozpromieniła.
- Wiesz, mam pomysł. Jeśli zdejmiesz koszulkę to udzielę ci darmowej konsultacji! - jej mina co prawda mówiła, że propozycja jest na serio, choć głos wskazywał na drobną kokieterię.
Piotr, ciągle zachwycony jej wyglądem jakoś nie miał miejsca w głowie na głębszą analizę tej w sumie zaskakującej propozycji. Choć lekko zmieszany, to przytaknął i po chwili ściągną koszulkę. Pani Miller zacisnęła usta i podeszłą bliżej. Piotr miał ponad metr osiemdziesiąt wzrostu a ona prawie mu dorównywała. Pokiwała głową gdy egzaminowała jego ramiona i klatkę.
- Hmm – zamruczała - bardzo ładnie. Sugerowałabym trochę wyciskania na klatkę z leżenia by powiększyć jej rozmiar, do brzucha i ramion nie mam uwag. No i trochę pracy nad tricepsami by zbalansować te wspaniałe bicepsy. Cieszy mnie, że zwracasz uwagę na przedramiona, większość facetów je olewa. No dobrze, a teraz rzućmy okiem na nogi. Łydki wyglądają świetnie, ale nie widzę ud. Możesz podciągnąć nogawki, proszę?
Bliskość pani Miller po woli zaczęła działać na Piotra. Nieśmiało się uśmiechnął ale zrobił jak kazała, podciągając spodenki aż pod samo krocze. Pokiwała ...