Dama i ogrodnik (część 1)
Data: 14.07.2023,
Kategorie:
Trans
Anal
Pierwszy raz
Autor: pandea
... głową.
- Grasz w piłkę?
- Tylko dla przyjemności, nie jestem w drużynie, czy coś w tym stylu.
- Przytrzymaj spodenki, niech obejrzę cię z tyłu. Och, tak, świetne ścięgna, dobrze wykształcone. Reszta też wygląda dobrze, może dodała bym trochę skłonów i wygięć, rozbudowały by ci dolne plecy by zrównoważyć ten świetny sześciopak i wzmocnić postawę. Cóż, pozostaje mi jeszcze jeden obszar do oceny.
- Yyy, czy nie widać go przy podciągniętych spodenkach? – Piotr się zmieszał.
- Nie, sorry – odparła i w tym samym momencie złapała jego spodenki w tali i pociągnęła je w dół. Zrozumiał o co jej chodzi, a że stała za nim nie miał już jak zareagować. Wręcz nie miał ochoty oponować. Całe te "oględziny" coraz bardziej go fascynowały.
Piotr miał na sobie czarne, opinające jokstrapy, więc jego umięśniony tyłek był idealnie wystawiony na wizualną ocenę pani Miller. Jednak, w przeciwieństwie do pozostałych mięśni wyciągnęła dłonie i zaczęła macać jego pośladki. pochylił się nieznacznie do przodu, automatycznie napinając swój tył. Usłyszał jak gospodyni przełyka ślinę i wdycha.
Jednocześnie poczuł, jak przód jego majtek zaczął pęcznieć. Postanowił nie reagować, choć w głowie miał istny mętlik. Jej obie dłonie błądziły po kształtnej pupie, ściskając i głaszcząc jej skórę, gdzie niegdzie wpijając paznokcie a miejscami rozwierając ją dla utwierdzenia swojej oceny. Po dłuższej chwili nachyliła się nad jego uchem i powiedziała:
- Niezły zestaw pośladków, Piotrze. Najlepszy ...
... jaki czułam i wdziałam od dawna.
- Umm, dziękuje pani Miller. Czy mogę już podciągnąć spodenki?
- Hmm, właściwie to myliłam się. Muszę koniecznie ocenić jeszcze jeden mięsień.
Zanim Piotr zdążył zareagować, jej dłoń o długich, smukłych palcach i pięknych paznokciach sięgnęła wokół jego talii i zatrzymała się na wypukłych już całkiem majtkach. Zadrżał i odchylił do tyłu wpadając na klientkę, nagim tyłkiem pocierając się o dresy, a plecami napierając na jej wielkie piersi. Zdecydowanie oparła się niespodziewanemu ciężarowi.
- Pani Miller! Co pani robi?
- Natalia, mów mi proszę Natalia. Albo Nat. Muszę się do czegoś ci przyznać. To nie jest pierwszy raz gdy cię widzę. Wcześniej obserwowałam, jak pracujesz w ogrodach u sąsiadów, czasem gdy wracałam do domu albo wychodziłam na spotkania. I od dłuższego czasu chciałam cie strasznie poznać, dlatego dałam ci to zlecenie. Lubię na ciebie patrzeć, gdy pracujesz tylko w szortach. Raz nawet specjalnie zostałam w domu by cię podglądać. Przyjmijmy, że jest to taki mały sexowny podstęp. Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko i nie weźmiesz mnie za jakąś wariatkę?
Widać, że to wyzwanie wprawiło Natalię w lekkie zakłopotanie, choć w jej głosie Piotr wyczuł zdecydowanie. Tym bardziej, że jej dłoń cały czas delikatnie błądziła po jego kroczu. A ono jasno dawało do zrozumienia co Piotr czuje.
- Hmm, w sumie nie, to miłe co pani… co mówisz. Ale z d**giej strony to wszystko jest trochę zaskakujące.
- Prawda jest taka, Piotr, ...