Macocha
Data: 26.07.2023,
Kategorie:
Hardcore,
Oral
Sex grupowy
Wytryski
Autor: pornomaniaczka
... się poręczy, powoli i z wysiłkiem stąpałem po schodach. Dziewczyny wysoko w kroczu trzymały po jednej nodze i wpychały gospodarza do góry. Szczegółów drogi nie pamiętam. Kiedy wreszcie znalazłem się na ostatnim stopniu, z ulgą ugiąłem nogi, lekko skręciłem tułów, a pan Henryk jebnął tułowiem i głową o posadzkę. Nic do mnie nie docierało. Niczym się nie interesowałem. Siedziałem na schodach i ciężko oddychałem.
– Ostatni obóz rozbity – uśmiechnąłem się do swoich myśli.
– A ty czego taki wyszczerzony? – Pati wyraźnie straciła humor.
– Nabieram sił przed finalnym atakiem na szczyt.
– Co?!
– Twojego ojca musimy położyć na łóżko.
Znowu trzymałem go pod pachami, one trzymały za nogi. Kiedy dotarliśmy do małżeńskiego łoża bez pytania próbowałem wejść na nie. Nie dałem rady. Na „trzy-cztery” dziewczyny rzuciły się do przodu pchając nogi ofiary, a ja wciągając ją, padłem na łoże, marnie imitując technikę flop. Jednak ciężar bezwładnego ciała pana Henryka momentalnie przygniótł mnie do materaca. Straciłem oddech. Bałem się, że i płuca. Tak mocno odczułem ciężar ojca Pati. Chyba coś chrupnęło, w materacu albo we mnie, ale olałem taki drobiazg.
– Przestań jęczeć! – warknęła zdyszana Pati.
Dziewczyny szybko pozbierały się i zdołały zepchnąć ze mnie ciało gospodarza. Z trudem oddychałem. Leżałem na małżeńskim łożu, obok pana Henryka. Partnerki, jego i moja, patrzyły na mnie z troską. Przynajmniej tak chciałem odebrać ich spojrzenia. Uniesionym kciukiem drżącej ...
... dłoni pokazałem, że wszystko jest OK. Nie byłem w stanie uśmiechnąć się.
– No, złaź! W końcu to nie jest twoje legowisko! – Pati niecierpliwiła się.
Z wrażenia nad jej troskliwością aż wstrzymałem oddech.
#
– Po jaką cholerę dźwigaliśmy ojca na piętro?! – siedzieliśmy na części łoża należącej do Magdy i sączyliśmy alkohol. Smakował jak nigdy.
– Tata nie lubi spać na dole – wzruszyła ramionami Pati. – Tutaj jest normalna sypialnia, a na dole tylko kanapa. Według taty tam są przeciągi, więc uparł się, że wejdzie do sypialni. I nie wszedł.
Zdumiony wyjaśnieniami milcząco pokręciłem głową i wychyliłem resztę koniaku. Nie zamierzałem krytykować pomysłu. Już było po fakcie. Magda polała nam na zakończenie „roboty” i sączyliśmy płyn. Już mówiliśmy sobie po imieniu. Wstałem i poszedłem pod prysznic.
Wróciłem owinięty ręcznikiem. Spodnie rzuciłem na podłogę. Po moim powrocie pod prysznic poszła Magda. Jej partner leżał bez butów, bez krawata, w rozpiętej koszuli. Marynarki nie zdołały zdjąć. Kiedy Magda wróciła ubrana jedynie w ręcznik kąpielowy i klapki na szpilce, Pati szybko wypadła pod prysznic. Do kieliszka nalałem sobie jeszcze trochę alkoholu.
Leżałem na części łoża Magdy przykryty wilgotnym ręcznikiem. Obok leżała Magda też przykryta ręcznikiem.
– Ale była jazda! – zaśmiała się.
– No, jak pomyślę, że mogliśmy spaść... – trafiła mnie głupawka. Zacząłem śmiać się.
– Atak na szczyt! – chichotała Magda.
Wtórowałem. Z łazienki wypadła Pati.
– Co ...