1. FKK Camping (I)


    Data: 29.07.2023, Kategorie: wakacje, nudyzm, Nastolatki Autor: Radeck

    ... dotknęła mojej ręki, i trzymając się za ręce, leżąc, w milczeniu przyglądaliśmy się sobie. Usłyszałem głos Anki:
    
    - Ooo jeszcze tutaj jesteście gołąbki.
    
    Monika spojrzała na Ankę surowym wzrokiem.
    
    - My już też idziemy, czy wy jeszcze zostajecie? - zapytał Andrzej.
    
    - Zaraz przyjdziemy - odpowiedziała Monika.
    
    Słońce schodziło już coraz niżej, ale jeszcze grzało i wiał przyjemny wiaterek od morza.
    
    Poleżeliśmy jeszcze jakiś czas i wróciliśmy do namiotu. Wszyscy siedzieli prawie przy kolacji. Rozmawiając i śmiejąc się. Zostawili nam wolne miejsca tak, że z Moniką teraz siedzieliśmy przy stole obok siebie.
    
    - Toś ty jej nic nie powiedział, ani ona tobie? - Mówił pan Kowalski mojemu tacie.
    
    Anka wyjaśniała:
    
    - Dopiero przed napisem oboje spojrzeli na siebie uśmiechając się i tato zapytał się mamy:
    
    - Wiedziałaś, że to jest FKK Camping? - Tak, mnie Ewa powiedziała - odpowiedziała mu mama, pytając się taty: - A ty wiedziałeś? - mnie też Tadek powiedział - odpowiedział jej ojciec.
    
    - A ty wiedziałaś? - zapytałem Ankę
    
    - Tak, mnie Andrzej powiedział.
    
    - To tylko ja jeden nie wiedziałem, że jedziemy na FKK Camping - stwierdziłem głośno, spoglądając na Monikę.
    
    - Ja myślałam, że wiesz, bo ...
    ... słyszałam jak moja mama mówiła tacie, że wyjaśniała twojej mamie jak jest na FKK Campingu - tłumaczyła się Monika.
    
    Znowu wszyscy się śmiali. Teraz chyba ze mnie.
    
    Zauważyłem, że mama Moniki nam się przygląda. Gdy spostrzegła mój wzrok mile się uśmiechnęła.
    
    Po kolacji rodzice poszli myć naczynia. Andrzej z Anką też gdzieś się stracili. Zostaliśmy z Moniką sami. Monika opowiadała mi o jej koleżankach o szkole, mnie zadawała też wiele pytań. Aż w końcu zapytała się czy ja ją lubię. Prawie wracali nasi rodzice, zdążyłem tylko odpowiedzieć:
    
    - Bardzo
    
    Monika wstała, wzięła ręcznik i powiedziała:
    
    - Chodźmy pod prysznic.
    
    Ucieszyłem się, że znowu będę mógł Monikę podotykać, popieścić. Jednak wieczorem tam był dużo większy ruch i trzeba było chwilkę czekać, aż ktoś wyjdzie. Weszliśmy oboje do kabiny, ale nie wypadało zbyt długo ją zajmować, umyliśmy się tylko i wyszliśmy, wycierając się już na zewnątrz. Przed prysznicami spotkaliśmy oczekujących Andrzeja i Ankę.
    
    Oboje byliśmy już znużeni, więc poszliśmy się położyć do naszych namiotów. Był ciepły spokojny wieczór. Położyłem się nago, tak jak cały dzień chodziłem, przykrywając się tylko cienkim śpiworem. A po całym dniu niesamowitych wrażeń szybko zasnąłem. 
«1...3456»