Ponioslo nas!
Data: 30.07.2023,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Ewa Seles
... cienkie białe pończoszki.Marta wieszając sukienkę na wieszaku rzuciła do mnie jedno zdanie, chyba kluczowe dla udanego wieczoru panieńskiego, jak się okazało następnego dnia, zdaniem nas trzech:- No to jeszcze czekamy na ciebie Ewa.Kompletnie miałam pojęcia co ma na myśli. Głupio zapytałam:- Ale o co ci chodzi.Zaśmiała się głośno. Dziewczyny dokończyły wieszanie sukni. Marta odniosła ją do pokoju. Ilona wróciła na kanapę. Wtedy po raz kolejny uświadomiłam sobie że Ilona ma goły biust. Zanim Marta odwiesiła sukienkę na swoje miejsce w innym pokoju między mną a Iloną doszło do małej wymiany zdań. Ona zaczęła:- Zazdroszczę Marcie jej ciała, biustu, nóg, pośladków, Rafałowi da dużo szczęścia w łóżkuNa to ja:- Tak to prawda, myślę że już daje mu to szczęście.- Mnie mówiła że jeszcze z nikim nie spała, że jest dziewicą.Pomyślałam sobie że wydałam Martę, dlatego chciałam to jakoś naprawić:- Mnie się tak nie zwierza, my o tym nie rozmawiamy, ale widzę że ty wiesz więcej.Na to Ilona:- My też o tym dużo nie rozmawiamy, Marta nie jest zbyt wylewna.Pomyślałam sobie o Ilonie że nie zna Marty nawet w jednym procencie. Przecież to co się dzieje między moim mężem, mną a Martą i Rafałem to jest naprawdę mocne i duże doświadczenie nawet jak na małżeństwo z takim stażem jak Jacek i ja.Ilona mnie zapytała:- A ty stawisz czoła wyzwaniu Marty?Od razu przypomniało mi się to co mówiła przy zdejmowaniu sukni, że czekają na mnie, ale nic nie dałam poznać po sobie i zapytałam:- Jakiemu wzywaniu?- ...
... Czy zrzucisz sobie zbędne ubranie?Wiedziałam że o to chodzi już miałam na końcu języka że buty zdjęłam po wejściu do domu, ale w tym momencie do pokoju weszła Marta. O zgrozo równie naga jak była zanim wyszła. Tyle czasu jej nie było myślałam że się ubiera. Podeszła do ubrań które zdjęła przed włożeniem sukni ślubnej. Ilona zapytała:- A ty co masz zamiar się ubierać? Pończochy ci nie wystarczą?Obie zaśmiały się. Marta odpowiedziała:- W sumie dziś już nie są mi potrzebne chciałam je tylko poskładać.I mówiła do mnie dalej:- A ty Ewa zdejmiesz sama czy mamy ci pomóc?Pomyślałam sobie: ”...no tak tylko ja zostałam ubrana, jedna jest w samych pończochach, druga ma tylko miniówkę...”Ilona dodała z żartem:- Jak się nie rozbierzesz to znaczy że będziesz chciała powiedzieć Rafałowi co się tutaj działo a tyk my też będziemy miały haka na ciebie dla twojego męża.Marta w tym czasie skończyła składać swoje ciuchy i siadła pomiędzy nami. Mnie miała po swojej lewej stronie i Ilonę po prawej. Położyła mi na goły udzie swoją lewą rękę a prawą zaczęła odpinać od góry guziki od mojej sukienki. I powiedziała- Nie krępuj się bo Ilona dobrze cię nie zna i pomyśli że jesteś żonka nie wydymka.Obie się ośmiały.Ilona przesiadła się z drugiej strony mnie, ściągnęłam mi sukienkę z obu ramion, wysunęły moje ręce z rękawków sukienki. Marta sięgnęła z moje plecy i jednym małym ruchem palcami jednej dłoni odpięła mi stanik, Ilona zsunęła mi ramiączka. W jednym momencie wytrzeźwiałam, poczułam jakby mnie ...