Nowa rodzina Moniki
Data: 03.08.2023,
Kategorie:
Incest
Mamuśki
delikatnie,
Autor: latarnia_morska
... już jesteś prawie dorosły... Czy Ty... Czy masz jakąś ulubioną koleżankę, dziewczynę?
- Mamo! - Piotr odetchnął z ulgą. Już bał się, że matka zacznie temat porannego zdarzenia.
- Bo wiesz... to naturalne, mężczyźni w Twoim wieku zwykle interesują się płcią przeciwną... A Ty opowiadasz o kolegach, o wypadach z nimi...
- Boisz się, że jestem gejem?
- Nieee... to nie to... tylko...
Półmrok panujący w jadalni nie pozwolił Monice dostrzec spojrzenia syna, jego roziskrzonych oczu, które w tej chwili patrzyły na nią z miłością, bynajmniej nie synowską.
- Oj, Mamo, jak Ty boisz się zapytać o sprawy oczywiste - Piotr czuł, że odzyskuje kontrolę nad sytuacją, za żadne skarby nie chciał wracać do poranka w przedpokoju - Tak, oczywiście, że jest taka dziewczyna, która mi się podoba. Ja jej chyba trochę też...
- Aaaach... jeeest... Nic mi nie mówiłeś...
- Bo to... Ja jeszcze nie wiem, co z tego będzie... - zająknął się syn.
- Nawet nie wiesz, jak się cieszę. Czy to koleżanka ze szkoły?
- Nieee... Tak ją znam... Noo... poznałem na imprezie - Piotr czuł, że pogrąża się coraz bardziej.
- Tak? A jak ma na imię?
- Yyyy... Na imię... Karolina! - Piotr wypalił pierwsze z brzegu imię, które mu przyszło do głowy.
- A jak wygląda? - Monika nieświadoma prawdziwych myśli syna drążyła temat dalej.
- No więc... jest... jest bardzo podobna do Ciebie... Wiesz, bardzo, ale to bardzo podobna...
- Ach! - Monice wydawało się, że choć trochę rozumie - To dlatego ...
... dzisiaj rano...
- Co?... - Piotr wyraźnie się wystraszył.
- To dlatego... Myślałeś, że ja to ona...
- Taaak... To dlatego... Wiesz, przypomniałem sobie... Mamo, przepraszam Cię, obiecałem Bartkowi, że wyślę mu dziś maila z tymi zadaniami z historii z próbnej matury. Muszę to załatwić teraz, bo za chwilę wychodzi, a potrzebne są na jutro... - mówiąc te słowa Piotr zerwał się i wyszedł do swojego pokoju zostawiając matkę samą.
Monika siedziała w jadalni w milczeniu. Nagłe wyjście syna zaskoczyło ją. Nie bardzo wiedziała, co o tym myśleć. Pozbierała talerze, zaczęła zmywać. Im dłużej zastanawiała się nad tym, co usłyszała, tym więcej miała wątpliwości. To, co Piotr powiedział, było tak niejednoznaczne, tak dziwne.
"Czyżby kłamał" - pomyślała.
Nie mieściło się to jej w głowie. Ich relacje dotychczas były tak bardzo partnerskie, nie mieli przed sobą tajemnic. Piotr zawsze opowiadał jej praktycznie o wszystkim, co się w jego życiu działo, ona zresztą też nie miała przed synem tajemnic. I nagle ta Karolina... Jak królik z cylindra... Monika była pewna, że gdyby naprawdę istniała jakaś dziewczyna w życiu jej syna, opowiedział by o tym wcześniej. I to jego nagłe wyjście...
Czuła niedosyt. Czuła, że coś się dzieje w ich wzajemnych relacjach. W dodatku, to, co zdarzyło się rano... Nie, musiała to wyjaśnić do końca. Ta rozmowa musiała być zakończona. Skończyła zmywanie i postanowiła iść do pokoju syna. Tym razem wyjaśni wszystko do końca...
Wchodząc po schodach ...