1. Wizyta u kręgaża


    Data: 04.08.2023, Kategorie: Geje Autor: elbarto

    ... dumnie uśmiechał.
    
    J – tylko pamiętaj, żeby skończyć w moich ustach, chcę posmakować Twojej spermy.
    
    Paweł kazał mi się obrócić na plecy. Posłusznie to zrobiłem, i znów poczułem kutasa w ustach tylko że teraz tak jakby Paweł chciał go wepchnąć jak najgłębiej. Jako, że mój przełyk był teraz w linii prostej to całkiem głęboko wchodził. Momentami wpychał mi go całego, rękami odruchowo starałem się go odepchnąć, ale nie miałem szans w tej pozycji. Na dodatek na nos i oczy ciągle nachodziły i obijały się jego jajca.
    
    Trwało to już kupę czasu, ja już miałem całą twarz ulepioną swoją śliną i jego wydzieliną, ale przynajmniej czułem, że mój masażysta chyba jest coraz bliżej bo ciężej sapał i też się trochę zmęczył. Paweł przestał go we mnie wpychać, wyjął go i zrobił kilka głębokich oddechów. Złapał mnie za rękę i pociągnął do siebie. Zlazłem z tej leżanki, zrobiłem kilka kroków i klęknąłem przed Pawłem, który oparł się o szafkę w kącie pokoju. Przetarłem ręką twarz, wziąłem jego kutasa w dłoń i znowu zacząłem mu walić. Był cały śliski, z cewki wciąż sączył się ten gęsty płyn, więc co chwilę łapałem go ustami najgłębiej jak mogłem i obciągałem zbierając wszystko w ustach. Nie wiedziałem, co z tym dalej, wypluwać nie chciałem więc połykałem. Paweł znowu złapał mnie za głowę i nakierował na kutasa:
    
    P – rób mi loda, rób mi pałę, Marek, dobrze Ci idzie
    
    J – już już, dobrze
    
    Złapałem go znowu prawą ręką, przytknąłem do ust i razem jeździłem po tym jego kutasie w górę i w dół. ...
    ... Lewą cały czas trzymałem za jego udo i tyłek. Paweł zacząłem delikatnie ruszać
    
    biodrami pojękując i postękując. Wtedy wyjąłem go całego, oblizałem, ręką ruszałem szybko po korzeniu, a ustami i językiem miętosiłem po błyszczącej się główce. Widziałem co się zbliża więc często zmieniałem formę pieszczot, żeby dać mu jak najwięcej przyjemności. Cały czas mu waliłem, ale ustami jeździłem po główce i na zmianę brałem ją całą w usta i językiem drażniłem wędzidełko i cewkę.
    
    Zobaczyłem, że Paweł coraz mocniej sapie, a na twarzy pojawia się „grymas”. Ręce trzymał na szafce, a ja objąłem ustami główkę zaraz za grzebieniem, językiem robiłem na niej kółka, a ręką waliłem ile miałem sił. Często zmieniałem ręce. Musiałem troszkę go hamować, bo momentami napierał jakby chciał go wcisnąć mi w gardło. Puściłem jego pośladek i złapałem za jądra. Teraz lewą ręką już tylko je miętosiłem i lekko ugniatałem.
    
    P – ooo tak, otaaak, kurwa mać, dajesz, ssij go suko, poczuj moją spermę
    
    Tego się nie spodziewałem, ale był tak podniecony, że potraktowałem to jako komplement. Co chwila coś przeklinał. Ja tylko mruczałem. Widziałem, że dochodzi, złapał mnie lekko za głowę, żeby sobie pomóc. Nawet lekko stanął na palcach.
    
    P – o faaakk – jęknął i naparł na mnie silnym szarpnięciem. Paweł wreszcie osiągną szczyt, poczułem jak z jego cewki prysnęła sperma, a przy drugiej salwie to była istna powódź. Ja już zwalniałem swoje ruchy i starałem się dopasować do jego wytrysku, ale on cały czas biodrami ...
«12...4567»