1. Wspomnienia starego trepa cz.2


    Data: 06.08.2023, Kategorie: Anal Blondynki, Brunetki, Hardcore, Oral Autor: janeczeksan

    ... była załamana. Nie mogłam na to patrzeć i powiedziałam, że wyciągnę od ciebie tę przepustkę. Jola wiedziała, że będzie z tym problem, była pewna, że nic z tego nie będzie, no to się z nią założyłam, że przywiozę go do domu. Nie miałam pojęcia, jak mam to zrobić, ale wyszłam z założenia, że każdy facet jest łasy na kobiece wdzięki i ubrałam się tak, jak widziałeś. Kiedy tylko weszłam do kancelarii zobaczyłam błysk w twoich oczach i wiedziałam, że już wygrałam. A to, że zgodziłam się na seks... Co tu dużo gadać, spodobałeś mi się! Najważniejsze, że Jola dostała swego Stefanka!
    
    - No i co dalej? Kochaliśmy się na tym stole, robiłaś mi loda i koniec? Ja to ciągle doskonale pamiętam...
    
    - Chciałam się do ciebie odezwać, ale czułam wstyd i skrępowanie...
    
    - Wtedy nie czułaś?
    
    - Na początku tak, potem tak się podnieciłam, że czekałam, co dalej...
    
    - A teraz?
    
    - Teraz jestem szczęśliwa, że się spotkaliśmy, że jestem tutaj! Pocałuj mnie, proszę...
    
    Asia podeszła do mnie podniosła swą śliczną buzię i przymknęła oczy. Ująłem kształtną główkę w donie i pocałowałem drżące usta. Znowu, jak kiedyś nasze języki splotły się w szaleńczym tańcu, poczułem dłoń na kutasie, który jak zwykle w takich momentach podniósł swą głowicę w oczekiwaniu pieszczot. Coś mi się nagle przypomniało, odsunąłem się od dziewczyny.
    
    - Joanno, mam do ciebie dwa osobiste pytania – przybrałem oficjalny wyraz twarzy.
    
    - Słucham, kapitanie Jakubie!
    
    - Pierwsze: masz chłopaka?
    
    - Nie.
    
    - ...
    ... Drugie: jesteś dziewicą?
    
    - Nie - roześmiała się głośno.
    
    - No to nic nie rozumiem. Wtedy byłaś, teraz nie?
    
    - Bo wtedy byłam narzeczoną Stefana, musiałam coś dodać do tej sytuacji. A musiał byś widzieć swoją minę, kiedy oświadczyłam, że jeszcze nigdy... Wiedz, że jakiś czas byłam w takim cichym związku z mężczyzną starszym nawet od ciebie, ale skończyłam to, bo miał jedną wadę.
    
    - Pewnie żona?
    
    - Zgadłeś. Początkowo myślałam, że coś z tego będzie, bo cały czas opowiadał, jak to nie układa się z żoną, z dziećmi... kochaliśmy się jak wariaci, nie ważne było miejsce, ważne było to, że się pragnęliśmy! Pewnego dnia obserwowałam ich czworo z ukrycia i serce mi się krajało na widok pięknej, szczęśliwej, roześmianej rodziny... Więcej nie widziałam się z nim; to było rok temu. Teraz jestem sama.
    
    - No to trzecie pytanie. Ile właściwie masz lat? Bo wyglądasz na 20!
    
    - Dziękuję! Mam 25 lat, a siostra 21, choć wygląda na 16! Takie mamy geny! Z resztą, jakbyś zobaczył naszą mamę, dałbyś jej spokojnie dwie dychy mniej, niż ma.
    
    Usiedliśmy na łóżku. Chwyciłem dłoń dziewczyny, uścisnąłem lekko.
    
    - W takim razie, niestety, mam czwarte pytanie...
    
    - Tak, chcę! - wyszeptała i rzuciła mi się na szyję.
    
    - Ale skąd wiesz, o co chcę cię spytać? - odsunąłem ją od siebie, zacząłem rozpinać guziki bluzeczki.
    
    - Wiem, bo chciałam spytać o to samo. A ty chcesz?
    
    Nie odpowiedziałem, przycisnąłem szczupłe ciało do siebie, znowu żarliwie całowaliśmy się.
    
    - Niech to będzie moją ...
«1234...9»