1. Zajazd i Litwin


    Data: 20.08.2023, Kategorie: Dojrzałe Brutalny sex Autor: Baśka

    Urlop się skończył i wróciłam do pracy. Wróciłam też do swojego układu "zajęć pozalekcyjnych", czyli we wtorki i czwartki siłownia i basen, w środy kosmetyka i masaż, a w soboty rower.
    
    Przeszła piękna jesienna sobota, więc nie zastanawiając się wsiadłam na rower i pojechałam na swoją tradycyjną już przejażdżkę. Jak zwykle, w połowie drogi zajechałam do zaprzyjaźnionego Zajazdu.
    
    Basia, jak mnie zobaczyła, bardzo się ucieszyła. Z Basią zaprzyjaźniłyśmy się już dobrze, bo na początku lipca zaprosiła mnie na basen, a jak wyglądała nasza wizyta na basenie opisałam w opowiadaniu "Dubeltowa rekreacja". Opisałam pierwszą naszą wizytę, ale na przestrzeni lipca i sierpnia było ich cztery, co spowodowało, że nasza znajomość osiągnęła odpowiedni poziom przyjaźni. Nawet trochę dziwiłam się, że nie ma od niej w tej sprawie telefonu.
    
    Ale ucieszyła się, bo miała dla mnie propozycję spotkania z Litwinem. Wyjaśniła mi, że ona, z różnych względów, dzisiaj spotkać się z nim nie może, po południu wyjeżdża do miasta i żebym ją zastąpiła. Popatrzyłam z niedowierzaniem - a ona mówi, przecież Ci kiedyś mówiłam, kto to jest.
    
    Kilka słów na temat Barbary z Zajazdu. Zajazd jest własnością rodzinną, w której pracują jej Rodzice, Brat z Bratową i Ona. Ponieważ Bratowa ma małe dzieci, Basia często zastępuje ją za barem, pozostając w zajeździe również na noc. Basia jest kobieta 40-letnią, samotną. Kilka lat temu, w wypadku samochodowym zginął jej mąż i syn. Dlatego czasami zaspakaja swoje ...
    ... potrzeby seksualne podrywając klientów, będących w Zajeździe. Tym sposobem kiedyś poderwała Litwina.
    
    Faktycznie, rozmawiałyśmy w lutym, że dosyć często nocuje u nich pewien kierowca Litwin, jeżdżący z Wilna gdzieś do Austrii i z powrotem I za każdym razem nocuje u nich. Pewnego razu sprowokowała go i dała mu pokój służbowy na drugim piętrze, gdzie jest duże podwójne łóżko, a nie pokój hotelowy na pierwszym piętrze, gdzie są pojedyncze tapczany. Okazało się, że Litwin szybko się połapał, co jest grane, ale Basia tym razem się przeliczyła, bo on, okazał się być wyjątkowo sprawnym mężczyzną. Podczas nocy, między godziną 24 a 4 rano doszło między nimi do 6 pełnych, bardzo mocnych zbliżeń. Baśka mówiła, że wysiadła w połowie, ale on ciągnie dalej i tym sposobem dał jej mocno popalić.
    
    Akurat mijały dwa tygodnie, kiedy pożegnali mnie w Długopolu znajomi "Ludzie z Lasu". Cipka zaczynała mnie lekko swędzieć, więc pomyślałam, że jak jest okazja, to czemu nie skorzystać. Umówiłyśmy się, że przyjadę na 2030. Pojechałam do domu, zrobiłam dobra kąpiel po rowerowej wycieczce, zjadłam obiad i położyłam się, aby trochę odpocząć.
    
    Kiedy przyszła stosowna godzina, ubrałam się i pojechałam do Zajazdu. Rzeczywiście, Basi nie było, a za barem stała jej Bratowa. Była wtajemniczona i skinieniem głowy dała mi znać, że gość jest już w pokoju. Weszłam, a tam podniósł się z krzesełka średniego wzrostu mężczyzna, krępej budowy ciała, o bardzo miłym wyrazie twarzy. On też wiedział, że Basi nie ma, ale że ...
«1234...»